KPP Lębork

W niedzielę policjanci z Lęborka należący do grupy ASG Stowarzyszenia KZT po raz kolejny uczestniczyli w akcji charytatywnej, z której dochód przeznaczony był na pomoc dla chorego Dawida z Wicka.

KPP Lębork
KPP Lębork

16 grudnia w lasach nieopodal Lubowidza, grupa policjantów z lęborskiej komendy należąca do Stowarzyszenia Kill Zone Team „Psy Wojny”, nie bacząc na warunki atmosferyczne, kolejny raz wzięła udział w akcji charytatywnej, z której dochód przeznaczony był tym razem na pomoc w leczeniu ciężko chorego rocznego Dawida z Wicka.

Lęborscy pasjonaci biegania po lasach z elektrycznymi replikami broni i strzelania do siebie plastikowymi kulkami, do niedzielnej akcji dołączyli przez forum internetowe poświęcone tematyce ASG. Oprócz policyjnych pasjonatów ASG z Lęborka w akcji wzięli udział ich koledzy z grupy Kill Team, M.O.S.T Rangers, ASG of Brothers Słupsk, Rebel Inside Pomorze (R.I.P) 3miasto, S.H.A.F.T ASG SQUAD Ustka. W niedzielnych działaniach wojennych, wzięły udział 22 osoby. Podczas zabawy, jaką z pewnością była dla policjantów i ich kolegów, trwająca kilka godzin leśna strzelanina, zebrane zostały pieniądze na pomoc w leczeniu ciężko chorego rocznego Dawida z Wicka. Rodzina chłopca wydaje tygodniowo ponad 400 zł na leki. Chłopczykowi cały czas jest podawany tlen. W czasie trwania akcji w Lubowidzu, na terenie Koszalina i Gdańska inne grupy pasjonatów ASG zbierały w trakcie swoich zabaw pieniądze, które również zostaną przekazane rodzicom Dawida.

Do lęborskiego teamu ASG „Psy Wojny” należy siedmioro policjantów, którzy w czasie wolnym od służby biorą udział w strzelaninach podobnych do tej w Lubowidzu. W szeregach policyjnych pasjonatów ASG, których założycielem w 2011 roku był asp. Ireneusz Drożdżal, są policjanci pionu prewencji jak i pionu kryminalnego z różnym stażem służby oraz w różnych stopniach. Do grupy należy również jedna policjantka. Funkcjonariusze już zapowiadają udział w podobnych akcjach, dzięki którym będzie możliwa pomoc finansowa chorym dzieciom. Wspomnieć należy, że nie jest to pierwsza taka akcja na ich koncie. Wiosną podczas „strzelaniny” w Pogorzelicach, zbierali pieniądze dla dzieci swoich kolegów z komendy, chorej na dziecięce porażenie mózgowe Zuzi oraz Franka chorego na mukowiscydozę.

Skrót ASG pochodzi od angielskiej nazwy Air Soft Gun, czyli broń na gaz. Są to repliki broni palnej o wyglądzie oryginału, różniące się jedynie tym, że z tej broni nie można poważnie zranić przeciwnika, ani zabić. Strzela się z niej plastikowymi kulkami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.