Kilkanaście miejscowości pozbawionych komunikacji autobusowej, tysiące osób spóźnionych do pracy to efekty kolejnego ataku zimy na Pomorzu Środkowym.
Mieszkańcy kilkunastu wsi w gminie Dębnica Kaszubska i Czarna Dąbrówka na próżno czekali wczoraj na autobus, aby dojechać do pracy. Z powodu intensywnych opadów śniegu przewoźnicy rezygnowali z obsługiwania części podmiejskich tras. – Nie jesteśmy wstanie dojechać do 9 wsi w gminie Dębnica Kaszubska i 3 wsi w gminie Czarna Dąbrówka. Gminnymi drogami może i przejedzie ciągnik ale autobus na pewno nie. Poza tym dla bezpieczeństwa pasażerów nie możemy jeździć tak zasypanymi drogami – mówi Piotr Rachwalski, dyrektor firmy transportowej.
Na zaśnieżone drogi narzekają nie tylko prywatni przewoźnicy ale także kierowcy PKS-u. Z powodu ataku zimy niewiele autobusów jeździło zgodnie z rozkładem. – Gdy jechałem z Bytowa do Słupska, z powodu śniegu ciężarówka z drewnem wpadła do rowu i zablokowała drogę. Aby nie stać kilka godzin musiałem nadłożyć kilkanaście kilometrów. To wiązało się z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem – tłumaczy Józef Skoraczewski – kierowca PKS Bytów
Choć drogi krajowe na Pomorzu Środkowym są przejezdne tego samego nie można niestety powiedzieć o drogach gminnych. Wiele wsi jest odciętych od świata, a mieszkańcy nie mogą się z nich wydostać nawet własnymi samochodami. Piotr Dera z podsłupskiego Wieszyna ze śniegiem walczy już od trzech dni. Mimo, że na razie walkę przegrywa. Zapewnia, że nie obawia się odcięcia od świata. – Mamy telefonu komórkowe. Zawsze można poprosić o pomoc rodzinę czy wezwać pomoc – mówi Piotr Dera – mieszkaniec Wieszyna
W niewiele lepszym stanie od dróg gminnych są trasy powiatowe. Droga łącząca krajową szóstkę z Wielogłowami była odśnieżana rano, popołudniu znów stała się nieprzejezdna. Drogowcy z powiatu słupskiego zapewniają, że do walki rzucili już wszystkie siły. – Sprzęt nie może pracować całą dobę. Nie chodzi tu tylko o brak ludzi, ale także o koszty – wyjaśnia sytuację Mariusz Ożarek – dyr. Zarządu Dróg Powiatowych w Słupsku
Dla mieszkańców wsi odciętych od świata pocieszeniem może być wiadomość, że w najbliższych dniach opady śniegu nie będą już tak intensywne. Drogowcy zapewniają też, że 48 godzin po ustaniu opadów, nawet najmniej uczęszczane pomorskie drogi będą przejezdne.