fot. powiat.slupsk.pl / Jan Maziejuk

Prawie dwa miliony złotych pochłonie naprawa osuwającej się na drogę skarpy przy słupskiej obwodnicy. Do pierwszych osunięć doszło już w maju tego roku. Zdaniem mieszkańców inwestycja która kosztowała prawie pół miliarda złotych okazała się fuszerką.

fot. powiat.slupsk.pl / Jan Maziejuk

O problemach z jezdnią i osuwiskach tuż przy słupskiej obwodnicy mówiło się już od kilku miesięcy. Teraz prace remontowe podjęto w trybie alarmowym, ponieważ osuwisko zagraża bezpośrednio pojazdom znajdującym się na drodze, w wyniku czego z ruchu wyłączono fragment jednego pasa drogi, który zostanie oddany do użytku dopiero po zakończeniu prac.

– Prace będą polegały na wzmocnieniu zbocz skarp – siatką stalową wraz z kamiennym nasypem, ulepszony zostanie także drenaż na całym remontowanym odcinku trasy – mówi Piotr Michalski, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Bezpośrednią przyczyną osuwisk są wody gruntowe które wydostając się na zewnątrz podmyły znaczny odcinek skarpy, pomiędzy Kobylnicą a mostem na Słupi. Prace potrwają kilka tygodni, do tego czasu kierowcy korzystający z obwodnicy Słupska, narażeni są na utrudnienia.

– Jak by ktoś za to odpowiadał to z pewnością nie doszło by do takiej fuszerki, niestety chęć zaoszczędzenia na materiałach szybko się zemściła – kwituje Marek Kowalski, zawodowy kierowca.

Ponieważ skarpa nie jest objęta gwarancją na remont trzeba wydać 1 800 tys. złotych. Pieniądze pochodzić będą z GDDKiA. 16 kilometrowa obwodnica Słupska oddana została do użytku w październiku 2010 roku. Jej budowa kosztowała 450 mln. złotych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.