Fot. GK

Według osób nieprzesądnych czarne koty to tylko ofiary trwającej setki lat kampanii oczerniającej. Jednak w wielu kulturach zwierzęta te traktowane są jako przynoszące pecha i powiązane z czarną magią. Nie daj Boże jak przebiegną nam drogę…

Fot. GK

W starożytności czarne koty budziły duże zainteresowanie. Antyczni Egipcjanie otaczali je czcią i wierzyli, że posiadają one duchową moc. Jedna z ich licznych bogiń, niejaka Bastek  przedstawiana była z kocią głową. Koty były poddawane mumifikacji i umieszczane w grobowcach, gdyż właściciele nie chcieli się z nimi rozstawać nawet po śmierci. Z drugiej strony np. Żydzi i Babilończycy łączyli koty z wężami, obserwując zwłaszcza koci zwyczaj zwijania się w kłębek w ciepłych miejscach. Wszystkie te ludy wierzyły jednak, że kot jest zwierzęciem obdarzonym zdolnościami łączenia się ze światem duchowym. Starożytni Grecy otaczali koty czcią, gdyż kojarzyli je z boskością i wierzyli, że zwłaszcza bogini Artemida często przybiera formę kota.

Najprawdopodobniej największą rolę w tworzeniu przesądu i negatywnej postawy wobec czarnych kotów odegrały krucjaty i obsesja polowań na czarownice w średniowieczu. Wciąż wiązane z nadprzyrodzonymi zdolnościami koty uważane były za towarzyszy czarownic. Posiadanie czarnego kota było przecież znakiem uprawiania czarów i kontaktów z diabłem. Czarny kot był niewidoczny w nocy, gdy jego właściciel załatwiał swoje niecne sprawki, co czyniło go szczególnie użytecznym.

Potem Edgar Allan Poe przyczynił się do umocnienia wiary w szczególne właściwości czarnych kotów pisząc jedno ze swoich najbardziej przerażających opowiadań „The Black Cat”, opublikowane po raz pierwszy w 1843 roku.

Wiara, że czarny kot przebiegający drogę przynosi pecha, najbardziej rozpowszechniona jest w Indiach i części Europy Wschodniej i Środkowej, a szczególnie w Rumunii. W innych częściach Europy i Japonii dla odmiany spotkanie czarnego kota jest dobrym znakiem. W Irlandii zabicie kota przynosi aż 17 lat nieszczęścia. Szkocja jest chyba najbardziej przyjazna czarnym kotom, bowiem tam kot na progu oznacza pomyślność i szczęście.

Wiele przesądów i wierzeń łączących koty z magią i duchami prawdopodobnie wynika z samej istoty kociej natury. Mają one w zwyczaju patrzeć intensywnie w przestrzeń, sprawiając wrażenie, że widzą coś, czego nie widzi człowiek. Czarne koty rzeczywiście wtapiają się w nocne ciemności, tylko ich zielone oczy lśnią niesamowitym odbitym blaskiem. Jak wiadomo, koty to stworzenia ciekawskie, obdarzone własną wolą i chodzące swoimi ścieżkami. Mimo tysięcy lat udomowienia i przebywania w towarzystwie człowieka, koty nie straciły nic ze swojej niezależności i nawet w najbardziej leniwym domowym kanapowcu budzi się czasem dziki drapieżnik.

Na podstawie: www.masterminds.pl

1 KOMENTARZ

  1. Na Kaszubach krew całkowicie czarnego kota była lecznicza. Kot przeżywał, ale pacjent niekoniecznie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.