Ponad 100 ton ziemniaków, marchwi i cebuli rozda najbiedniejszym mieszkańcom Pomorza słupska Caritas. Pomoc dotrze do najuboższych rodzin w ciągu najbliższych kilku dni.
To pierwsze kilkadziesiąt ton ziemniaków, które podarował najbiedniejszym słupszczanom anonimowy sponsor. W najbliższych dniach do najuboższych rodzin trafi także marchew i cebula. Warzyw z pewnością wystarczy dla wszystkich potrzebujących. Anonimowy darczyńca zobowiązał się bowiem do dostarczenia ponad stu ton warzyw. Ich dystrybucją zajęła się Caritas parafii Świętego Jacka i młodzi wolontariusze z kilku słupskich szkół. Aby zrobić zapasy ziemniaków marchwi i cebuli na zimę najubożsi mieszkańcy muszą jedynie przyjechać po warzywa.
– Z naszej pomocy korzystają rodziny wielodzietne, osoby samotne, w podeszłym wieku, ale także osoby z marginesu społecznego, które nie mają środków do życia. My nie odtrącamy nikogo – mówi Lidia Matuszewska z Caritas parafii Św. Jacka w Słupsku
Wiele osób, które odbiera warzywa przyznaje, że gdyby nie pomoc Caritas nie mieliby szans zrobić zapasów na zimę. – Mam 600 złotych emerytury. Gdy zrobię opłaty nie starcza mi nawet na skromne życie – tłumaczy Renata Urbanek, mieszkanka Słupska. Inna słupszczanka Anna Unis zapewnia, że pomoc jest dla niej niezwykle potrzebna. – Nie mam pracy i wychowuję samotnie dwójkę dzieci. Dzięki ziemniakom które dostałam mogę zrobić dzieciom na obiad chociażby frytki – dodaje.
Kryzys gospodarczy i wzrastające każdego miesiąca bezrobocie powodują, że z pomocy słupskiej Caritas korzysta coraz większa grupa najuboższych.
– Jest coraz większa bieda. Ludzie nie mają pracy, pieniędzy na jedzenie czy opłaty. W jeszcze trudniejszej sytuacji są ludzie z popegeerowskich wiosek. Często nie mają nawet pieniędzy na bilet, żeby dojechać do miasta skorzystać z naszej pomocy – mówi Lidia Matuszewska.
Ziemniaki, marchew i cebula to nie jedyna pomoc oferowana przez Caritas. Do końca roku charytatywna instytucja przekaże najbiedniejszym słupszczanom jeszcze kilka ton żywności.