VI Festiwal Kaszubskiego Humoru „Szpòrt mùszi bëc” przeszedł do historii jako udana impreza, oczywiście pełna świetnego dowcipu w języku kaszubskim.

Jest to humor bardzo wyrafinowany, pozbawiony wulgaryzmów, o wysokim poziomie kultury. Kaszubi potrafią znakomicie śmiać się z siebie, jednocześnie zachowując duży szacunek wobec każdej osoby. Humor Kaszubów daleki jest od trywialnych dowcipów typu „poszła baba do lekarza”, czy „baca i Maryna”. Nie znaczy to, że brakuje dowcipów o damsko – męskich relacjach. Jest ich na Kaszubach bardzo dużo. Są jednak bardziej zaangażowane intelektualnie, stroniące od obsceniczności, a gustujące w miłości właściwej.
Tych i innych dowcipów – zwłaszcza o nauce szkolnej – można było usłyszeć bez liku 27 października w Zespole Szkół nr 2 w Kartuzach, który jest partnerem głównego organizatora, czyli Oddziału Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Baninie w realizacji festiwalu. Do pomocy włączył się także Urząd Gminy w Kartuzach oraz O/ZKP w Kartuzach.
Ranga festiwalu wzrasta z roku na rok. Na scenie wystąpiło około 70 uczestników we wszystkich kategoriach wiekowych, począwszy od przedszkolnych dzieci aż po dorosłych, którzy prezentowali się na końcu. I to był chyba najbardziej sympatyczny czas dla licznej widowni, na której zasiedli także burmistrz Kartuz Mirosława Lehman i wiceburmistrz Hanna Pionk oraz prezesi ZKP z Banina Witold Szmidtke i z Kartuz, Kazimierz Formela. Właśnie perfekcyjny występ grupy z Banina „A Matizernoga” z przedstawieniem „Wëbòrë miss” oklaskiwano najbardziej.
– To było bezkonkurencyjne pierwsze miejsce – nie kryjąc autentycznej radości mówił ks. Roman Skwiercz, który jako przewodniczący komisji oceniającej przedstawiał protokół. Wraz z nim występy oceniali Magdalena Kropidłowska z Radia Gdańsk i Teresa Wejer – autorka przedstawień teatralnych.
Jurorzy przyznali też Grand Prix „Podlesiakom” z Wielkiego Podlesia w gminie Kościerzyna doceniając występ i dobrą pracę opiekunów z terenów, gdzie jeszcze do niedawna nie uczono języka kaszubskiego.
– Właśnie nauka języka kaszubskiego na wesoło jest w gruncie rzeczy najważniejszym celem festiwalu. Po to on został stworzony. No a przy okazji można się znakomicie zabawić – podkreślają organizatorzy z banińskiego ZKP.
Przerwy w występach uczestników festiwalu uświetniły zespoły „Kartësczé zwónczi” ze SP nr 5 im dra Aleksandra Majkowskiego, „Orliki” z ZKiW w Dzierżążnie) oraz „Młodzëzna” z Banina.
(jd)