fot. UM Słupsk

Ministerstwo Transportu chce, aby budżet państwa sfinansował w dużej części budowę wewnętrznej obwodnicy Słupska. Według planów inwestycja miała początkowo pochłonąć 250 milionów złotych. Kryzys gospodarczy i zastój w budownictwie sprawił, że teraz drogowcy gotowi są wybudować obwodnicę za 180 milionów złotych.

fot. UM Słupsk

Gdy w 2010 roku oficjalnie otwierano siedemnastokilometrową zewnętrzną obwodnice Słupska, wszyscy przekonani byli, że dzięki inwestycji znikną także korki w centrum miasta. Po dwóch latach wiadomo już jednak, że obwodnica zmniejszyła natężenie ruchu samochodów w centrum Słupska jedynie o sześć procent. I miasto jak było zakorkowane tak dalej jest.

Szansą na odkorkowanie miasta jest budowa wewnętrznego ringu. Choć władze Słupska od lat bezskutecznie walczyły o pieniądze na inwestycje. Teraz wizja ich zdobycia jest realna jak nigdy dotąd. Ministerstwo Transportu zarekomendowało inwestycje, aby była współfinansowana z budżetu państwa. Choć koszt budowy ringu to 180 milionów złotych. Państwo sfinansowałoby, aż 85 procent inwestycji.

Budowy ringu, który połączyłby z pominięciem centrum północną, zachodnią i południowa część miasta od lat nie mogą się doczekać kierowcy. Ring odciążyłyby nie tylko centrum Słupska. Ułatwiłby także dojazd do nadmorskich miejscowości środkowego wybrzeża. Inwestycji nie mogą się więc doczekać nie tylko kierowcy i turyści, ale także policja.

Mimo kryzysu i braku pieniędzy w miejskiej kasie, władze Słupska zarezerwowały już w budżecie 30 milionów złotych, które będą wkładem miasta do inwestycji. Jeżeli rząd zdecyduje o przyznaniu pieniędzy budowa ringu może ruszyć już w przyszłym roku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.