Uczennice z Żukowa zakwalifikowały się do finału Międzynarodowego Dziecięcego Festiwalu Piosenki i Tańca w Koninie. Młode artystki, które otrzymują nominację do udziału w festiwalowym konkursie są już najlepszymi z najlepszych.
Wśród nich znaleźli się uczniowie Gimnazjum nr 2 w Żukowie: zespół „To i owo” w składzie: Beata Mielewczyk, Aleksandra Okrój, Marta Okrój, Weronika Pryczkowska, oraz Anna Wysocka. Indywidualnie awansowały także solistki tego zespołu: Weronika i Ania.
– To wielkie osiągnięcie. Tym bardziej, że występowaliśmy tam już po raz drugi. Poziom tego festiwalu był niesamowity. W naszej kategorii wystąpiło po dziesięć grup z Polski, Niemiec, Litwy, Mołdawii, Ukrainy, Rosji i Słowacji – mówi Elżbieta Cupiał, instruktor muzyczny zespołu.
Prestiżu występom dodawała również Konin Band Orchestra, akompaniująca solistom. Jury podkreślało wysoki poziom aranżacji i wykonania utworów przez Orkiestrę obchodzącą w tym roku jubileusz 5-lecia.
Pierwszego dnia festiwalu, w środę 30 maja, odbywały się próby. W czwartek – wraz z orkiestrą – były konkursowe przesłuchania, w piątek śpiewały osoby wytypowane na przesłuchaniach, zaś w sobotę odbyła się koncertowa gala. Przewodniczącym grona jurorów był muzyk i kompozytor Janusz Tylman. Wśród jurorów byli też między innymi znany polski wokalista Mieczysław Szcześniak oraz wybitny dyrygent Zbigniew Górny.
– Soliści biorący udział w 33. międzynarodowym festiwalu to gotowy materiał na gwiazdy – twierdzą jurorzy. – Najsłabszy solista konińskiego festiwalu mógłby wystąpić, i to z powodzeniem, na największych imprezach muzycznych organizowanych w kraju. Rękami, nogami i własną krwią podpisuję się pod tym zdaniem – dodaje Janusz Tylman, przewodniczący jury wokalnego festiwalu.
Z kolei Mieczysław Szcześniak podkreślał, że dzisiaj młodych ludzi nie ma kto wspierać. Wtórowała mu Joanna Stefańska-Matraszek, której zdaniem należy dokonać zmian na szczeblu najwyższym w kształtowaniu gustów muzycznych i wyłanianiu talentów. Edukacja muzyczna dzieci kończy się w 5 klasie szkoły podstawowej. Później o ich rozwój muszą zadbać już tylko rodzice. Tak właśnie dzieje się w przypadku żukowskich artystów, którzy – oprócz zajęć ze sztuki – odbywają dodatkowe regularne próby śpiewu. Wspierają ich rodzice kosztem własnego czasu i funduszy często dowożąc na próby i występy. Również dobra postawa dyrektora gimnazjum Józefa Belgraua miała niebagatelny wpływ na sukcesy zespołu. W ciągu ostatnich trzech lat kilkakrotnie „To i owo” zdobywało pierwsze miejsca na ważnych festiwalach rangi wojewódzkiej. Również kilka razy indywidualnie wygrywała Weronika, a na ostatnim Festiwalu Muzyki Patriotycznej w Helu zwyciężyła Ania.
Również w Koninie żukowscy artyści wystąpili znakomicie. Otarli się o miejsca premiowane nagrodami. Mimo, że ostatecznie nie udało się awansować do grona laureatów konińskiego festiwalu, to sam występ na nim był wielkim wyróżnieniem i przeżyciem, a także znakomitym doświadczeniem. Na gali zespół jednak wystąpił tworząc chór laureatce z Gdyni, również podopiecznej Elżbiety Cupiał, Aleksandrze Golec. Startowała ona w kategorii szkół podstawowych zdobywając Brązowy Aplauz.
Grupa „To i owo” w obecnym składzie kończy swe występy, gdyż niemal wszyscy są tegorocznymi absolwentami gimnazjum. Niektórzy z jej członków pragną na stałe związać się z muzyką Czas pokaże, jakie drogi wybiorą. Jedno jest pewne – już dziś możemy być dumni z ich występów, a być może w przyszłości przyniosą jeszcze większą chwałę swojej gminie. Wszyscy są ściśle związani z regionem i mają silne poczucie tożsamości i wartości kaszubskich. Ola, Marta i Weronika są członkami Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Baninie, Beata również jest z Banina, zaś Ania – wnuczka nauczyciela spod Sianowa – z Kokoszek.
Jan Dosz
