W 22 miastach w całej Polsce ruszyła kampania informacyjna na temat zagrożeń jakie niesie ze sobą energia atomowa. Akcja to odpowiedź przeciwników atomu na – jak mówią – „rządową propagandę”, która pokazuje jedynie korzyści związane z budową elektrowni atomowej.

Gdy od kilku tygodni rząd usiłuje przekonać Polaków do energii atomowej, swoje szeregi zwierają także jej przeciwnicy.
– W ramach Europejskiego Tygodnia Akcji „Dla przyszłości bez Czarnobyla i Fukuszimy” organizacje pozarządowe chcą pokazać Polakom także zagrożenia jakie niesie atom – mówi Piotr Rachwalski ze Stowarzyszenia „Aktywne Pomorze” w Słupsku.
Przeciwnicy atomu chcą przemówić do wyobraźni Polaków zdjęciami z Fukuszimy i Czarnobyla. Właśnie po to zaprosili do kraju japońskiego rolnika, który mieszkał w pobliżu elektrowni atomowej i ukraińskiego lekarza, którzy przez sześć miesięcy pomagał osobom napromieniowanym w Czarnobylu.
– Nie chcę nikogo straszyć, ani udzielać rad czy Polska powinna budować elektrownię atomowaą czy nie. Chcę jednak szczerze opowiedzieć co czuli ludzie, którzy mieszkali na skażonych terenach i jak bardzo cierpieli po tragedii w Czarnobylu – mówi dr Vladen Lepski, lekarz z Czarnobyla.
– Polakom teraz, a nam przez całe lata mówiono, że energia jądrowa jest tania i bezpieczna. Tak na prawdę dopiero, gdy doszło do wypadku możemy zrobić bilans. Ja myślę dziś, że ryzyko związane z awarią elektrowni atomowej jest znacznie większe niż korzyści z niej płynące – mówi Toshinari Hata, rolnik z Fukuszimy.

Przeciwnicy energii atomowej wytykają rządowi, że na kampanię promującą atom wydaje aż 18 milionów złotych, zapominając o promocji odnawialnych źródeł energii. W ciągu najbliższego tygodnia przeciwnicy atomu odwiedzą 22 miasta w całym kraju.
cieszy mnie ta akcja.Mam nadzieję,że dotrze do społeczeństwa,jakim zagrożeniem mogą być
elektrownie atomowe.Jeżeli mamy dać na coś zgodę,to musimy znać wszystkie strony medalu.
Szkoda tylko,że decydenci mają za nic opinię społeczną.