Miniony weekend, a także poniedziałek były niezwykle atrakcyjnymi dniami dla wszystkich miłośników połowów i wędkowania. Do naszej redakcji dotarły informacje, że w okolicach Łeby nie brakowało dorsza. W poniedziałek złowiono znaczne ilości śledzia.
Wieloletni amatorzy wędkowania podkreślali, że nawet osoba, która pierwszy raz trzyma wędkę nie wyjedzie w ten weekend z Łeby z pustymi rękami. Mimo że nad kanałem było tłoczno, ryby nie zabrakło dla nikogo. W niedzielę królował dorsz. Wczoraj nad morze udali się miłośnicy śledzia.
– Znajomi poinformowali mnie, że dzisiaj warto przyjechać do Łeby – opowiada pan Adam z gminy Potęgowo – Faktycznie złowiłem dużo śledzi. Bez wątpienia żona przygotuje z nich coś pysznego.
Zdaniem doświadczonych wędkarzy połowy dorsza z brzegu nie są niczym nadzwyczajnym i bardzo charakterystycznym wczesną wiosną. Wtedy to dorsz przypływa do brzegu w poszukiwaniu śledzi, które to w strefie brzegowej odbywają tarło.
Galeria
fot. GK
z jednej strony super, ale czy w okresie tarła śledź, ryba której podobno coraz mniej w Bałtyku nie powinna być pod ochroną? ileż to ikry zamiast przeistoczyć się w małe śledziki poszło do śmieci…
czy łowienie ryb w okresie ich tarła jest zgodne z ochroną przyrody?