Znamy już datę referendum nad odwołaniem burmistrza Łeby Andrzeja Strzechmińskiego, do czego od kilku tygodni dążyła część mieszkańców tego nadmorskiego kurortu.
15 kwietnia mieszkańcy Łeby będą mogli zdecydować o zmianie osoby sprawującej urząd burmistrza miasta. Właśnie na ten dzień Państwowa Komisja Wyborcza wyznaczyła termin referendum, którego domagała się część mieszkańców. W ich rękach znajdzie się teraz decyzja czy Andrzej Strzechmiński powinien dalej sprawować swoją funkcję.
Delegatura PKW w Słupsku pozytywnie zweryfikowała podpisy jakie zebrała grupa mieszkańców Łeby. Na tej podstawie wyznaczono datę referendum w tej miejscowości. Aby jednak było ono ważne do urn musi pójść 1258 mieszkańców, co stanowi 3/5 osób, które wzięły udział w wyborach samorządowych w 2010 roku. Za odwołaniem burmistrza musiałaby zagłosować ponad połowa z biorących udział w głosowaniu.
Jeśli jedynym powodem chęci odwołania Burmistrza Łeby jest zawód niektórych mieszkańców, że na wystawionej do sprzedaży działce swojego sklepu nie uruchomiła tak bardzo wytęsknina przez mieszkańców Biedronka a inna sieć, to całe te referendum jest z założenia bez sensu.
Bo oczekuje od zagłaszających ów wniosek jakiego logicznego wyjaśnienia, w jaki sposób miejski urzędnik miałby wpłynąć/zmusić PRYWATNĄ (!!!) firmę do tego, aby wyłożyła swoje prywatne pieniędze tam, gdzie nie widzi ekonomicznego sensu ?
Drodzy „oburzeni” mieszkańcy Łeby (zwłaszcza prowadzący różnego rodzaju punkty gastronomiczne lub żywieniowe), pozwolę sobie odwrócić nieco sytuację z punktu widzenia osoby która od ok. 14-15 lat przyjeżdża do Waszego miasta – zarówno ja, jak i tysiące innych turystów, moglibyśmy się skrzynąć i poddać wniosek do Burmistrza, aby odebrano Wam licencję na prowadzenie działalności „żywieniowej” z powodu:
1) żądania absurdalnych już w tej chwili cen za podstawowy obiad w sezonie urlopowym
2) notorycznego okradania nas urlopowiczów poprzez zaniżanie gramatury serwowanych potraw
3) tragiczną wręcz jakość serwowanego jedzenia
W tej chwili będąc na urlopie w Łebie, bardziej opłaca się kupić najtańszą gazową kuchnię do gotowania a na zakupy jeździć do nieodległego przecież Lęborka czy Wicka, niż korzystać z Waszych usług gastronomicznych. Dlatego uważam że bezzasadnie domagacie się dymisji Burmistrza. Bardziej racjonalne i uzasadnione wydają się być przedstawione przeze mnie powody do odebrania Wam zezwolenia na prowadzenie działalności gastronomicznej niż krok na który zdecydowaliście się Wy.
Mimo wszystko z całym szacunkiem
Robert „Dziki” Lisiecki
Łebianin duszą i sercem.
Ciałem niestety mieszkaniec innego miasta…
Panie Dziki Lisiecki ! Handlem i gastronomią zajmują się nie tylko Łebianie ale też tzw obcy kapitał .Jezeli są chętni żeby bólić za rybke,to ich problem. ! Pozdrawiam !
Panie Dziki! Dlaczego Pan uważa, że kwestia „Biedronki” jest jedynym powodem jaki mają mieszkańcy Łeby, aby odwołać Burmistrza?… Proszę mi wierzyć powodów jest dużo więcej i dotyczą one znacznie poważniejszych kwestii… wystarczy trochę bardziej zainteresować się tematem. Co do cen i jakości gastronomii w Łebie to można to samo powiedzieć o większości polskich kurortów nadmorskich i nie tylko, także zgadzam się z Panem Januszem. Pozdrawiam!
Szanowni mieszkańcy pięknego kurortu!. Jestem od dziesięcioleci już związany z Łebą i zawsze, jak tylko mogę odwiedzam ten piękny zakątek naszego wybrzeża. Zawsze czuję się w Waszym miasteczku, jak u siebie i chciałbym, aby było tak dalej. Ale, na miłość boską, nie psujcie opinii sobie i całej społeczności lokalnej. Tego rodzaju rozgrywki mają najczęściej podłoże czysto polityczne, a nie racje merytoryczne. Cóż, walka o władzę jest stara jak świat, ale nie zawsze przyświecają jej czyste intencje. To widać i czuć na odległość i w tym przypadku. Śledzę to w mediach i na forum internetowym. Przecież obecnego burmistrza chce odwołać część mieszkańców niemalże od Jego zwycięstwa w wyborach jesiennych 2010 roku. Argumenty przytaczane są zawsze te same. Jak widać jednak większość mieszkańców Waszej społeczności przekonała się do słuszności swego wyboru. Szkoda pieniędzy na całe to
referendum, gdyż nic ono nie zmieni. A wizerunek miasta może tylko na tym stracić.
Każdy, kto obserwuje całe to zamieszanie wie, że komuś bardzo zależy na powrocie do władzy i z tego ośrodka płynie inspiracja i dążenie do celu? Podobnie dzieje się na szczeblu centralnym,
gdzie przegrany przed laty usiłuje wrócić za wszelką cenę do władzy.
Życzę Wam drodzy mieszkańcy Łeby, aby Wasze miasteczko rozwijało się pomyślnie, a władze
miasta nie były zmieniane z powodów czysto partykularnych niektórych jego mieszkańców?