fot. Jan Dorsz

Miszewie uroczyście otwarto kaszubską restaurację „Mùlk” .  Nad klimatem i kaszubskim charakterem lokalu czuwał Oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Baninie ;)

fot. Weronika Kunek

– Ależ to było otwarcie! Oby tak również prosperował ten obiekt – podkreślali licznie zebrani goście w nowo otwartej restauracji „Mùlk” w Miszewie. Słowo to oznacza ukochaną, ulubioną osobę. Właścicielem obiektu jest Dariusz Labudda, członek Zarządu Oddziału Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Baninie. To właśnie głównie ten oddział czuwał nad kaszubską stylistyką, napisami, wystrojem restauracji, a także nad częścią artystyczną i przebiegiem uroczystości otwarcia.

Na początku wystąpiły „Kaszëbsczé nótczi” z Miszewa występujące w nowych strojach regionalnych, które zakupiono dzięki grantowi unijnemu. W ostatnim czasie dohaftowano na każdym z nich słowo „Mùlk”. W bieżącym roku zespół ma otrzymać nazwę „Mùlczi”. Dwoje z mùlków przytrzymało symboliczną wstęgę w czarno – żółtych barwach. Przecięli ją prezes ZKP w Baninie Witold Szmidtke, burmistrz Żukowa Jerzy Żurawicz, przewodniczący Rady Miejskiej Adam Okrój, ks. kan. Roman Janczak oraz właściciel Dariusz Labudda.

– Życzę, żeby ta restauracja świetnie prosperowała i zachowała ten styl, żeby można było tu zjeść plińce, czôrninã i inne kaszubskie potrawy – podkreślał burmistrz Żurawicz, który wręczył Labuddzie pierwszy medal pamiątkowy wybity z okazji 800-lecia Żukowa.

Warto podkreślić, że elementy wyposażenia obiektu również pochodzą w większości z terenu Kaszub, np. stara cegła pochodzi z Mirachowa – jak zauważono na imprezie – wsi, w której wychował się burmistrz Żukowa. Z kolei proboszcz baniński ks. Roman Janczak, który poświęcł lokal, podkreślił, że „Mùlk” powstał bardzo szybko. Duży aplauz ponad stuosobowej publiczności wzbudził występ zespołu „Młodzëzna” prezentujący nowe utwory. Tym razem wybrano wyłącznie te, które mówią o miłości. W niemal każdym pojawia się słowo „mùlk”.  W tym roku wydana zostanie debiutancka płyta „Młodzëznë”. Nieco poszerzony skład wcielił się po chwili w kabaretową grupę „A matizernoga!”, by przedstawić „Wrëjowanié w cemno”, a więc również utwór artystyczny nawiązujący do miłości. Wiele z tych działań rejestrowała ekipa telewizji TVN z Warszawy, która przez cały tydzień realizowała w Baninie program „Surowi rodzice”. Kpela Podzamkowa z Łapalic śpiewała sporo utworów o tematyce miłosnej, oczywiście niemal wszystko po kaszubsku.

Galeria

fot. Weronika Kunek

2 KOMENTARZE

  1. byłam tam ostatnio całkiem przez przypadek i zamówiłam zupę czarwinę byłam ciekawa czy smakiem będzie przypominać tą zupę którą robiła moja mama i niespodzianka zupa była przepyszna polecam na pewno jeszcze tam wpadnę z całą rodziną i nie tylko na zupę ale skosztuje też i innych dań BRAWO PANIE KUCHARZU I DZIĘKUJE ZA TĄ ZUPĘ SMAK MEGO DZIECIŃSTWA

  2. Dzień dobry czy w waszej restauracji młodą parę witacie chlebem i solą i jak by rodzice chcieliby aby muzyk czy muzyka zagrała dla młodych w trakcie biesiady weselno-chrzcinowej jak to u państwa było by zrealizowane, czy chleb weselny mam dowieść jestem matką córki ,która 20.08.2016 ma zrobioną rezerwację jestem zainteresowana pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.