Zmarł Zdzisław Daczkowski, wieloletni kierownik słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, architekt, znawca historii regionu. Miał 70 lat.

Zdzisław Daczkowski zmarł w niedzielę, 12 lutego, po ciężkiej chorobie serca. Był wieloletnim konserwatorem zabytków, architektem i znawcą historii Pomorza. Kierował Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków w Słupsku od roku 1976. W styczniu, w wieku niespełna 70 lat przeszedł na emeryturę.
Zdzisław Daczkowski przyczynił się do uratowania wielu zabytkowych kościołów w regionie słupskim. – Nadzorował rekonstrukcję wieży słupskiego kościoła Mariackiego i wspierał nasz komitet odbudowy, a wiele razy pomagał mi osobiście w odkrywaniu niezwykłych historii pomorskich zabytków – mówi Piotr Ostrowski, dziennikarz TVP i prezes Radia Koszalin. – Lubiłem przychodzić do jego biura, gdzie razem szperaliśmy w archiwach. Ja odkrywałem znane mu zakątki i obiekty, a on pomagał mi zgłębić o nich wiedzę. Nie lubił kamery, ale nigdy nie odmówił pomocy w realizacji moich telewizyjnych materiałów – wspomina Ostrowski. – To był niezwykły człowiek, posiadający olbrzymią wiedzę.
Zdzisław Daczkowski był też autorem wielu opracowań dotyczących zabytków, historii i architektury byłego województwa słupskiego. Dzięki niemu świetność odzyskały zamki w Bytowie i Człuchowie. W latach 80 uczestniczył w otwarciu słynnego grobu i sarkofagów Grafitów – książęcej rodziny de Croy w Słupsku.
To prawda. Czasem oschły, ale pod tą powierzchownością kryło się wielkie serce do historii regionu. Żegnaj Panie Zdzisławie.
To był wspaniały człowiek i znakomity fachowiec. Zabytki chronił bez względu na ich z reguły niemiecki rodowód. Wspaniały jako człowiek.