Choć wichura już dała nam się we znaki, najgorsze dopiero przed nami. Nad południowy Bałtyk najsilniejszy sztorm dopiero nadciąga. W ciągu najbliższej doby sztorm będzie osiągał w porywach nawet 10 stopni w skali Beauforta.

W ciągu ostatniej doby sztorm na południowym Bałtyku osiągał siedem stopni w skali Beauforta. – Kto liczy, że najsilniejsza wichurę mamy już za sobą bardzo się myli – mówi Piotr Witkowski, bosman portu w Ustce. – W środę i czwartek sztorm na Bałtyku może osiągnąć siłę 10 stopni.
– Z powodu nadchodzących jeszcze silniejszych porywów wiatru w portach środkowego wybrzeża ogłoszono alarm sztormowy. To oznacza, że na wszystkich jednostkach rybacy musza pełnić całodobowe wachty- dodaje Andrzej Tyszkiewicz, armator z Ustki.
Na szczęście z powodu świąt wszystkie małe kutry zdążyły w porę schować się w portach. – W każdej chwili pomocy mogą jednak potrzebować większe statki, dlatego w pełnej gotowości czekają wszystkie jednostki ratownicze – mówi kpt. Waldemar Sawicki z jednostki ratowniczej „Zefir”.
Powodu grudniowych sztormów większości rybakom nie uda się już odłowić tegorocznego limitu dorszy. Większość kutrów nie wypłynie morze już do końca roku. Silny wiatr i sztormowa pogoda mają się bowiem utrzymać co najmniej przez trzy najbliższe dni.