O tym, że miłość nie jedno ma imię wiemy wszyscy od dawna. Gdy jednak kot zakochuje się w króliku i do tego jest to miłość z wzajemnością, trudno nie być zaskoczonym. Nasz słupski korespondent dowiedział się o niezwykłej love story.
Świadkami niezwykłego uczucia kota do królika są na co dzień Pani Katarzyna i Pan Piotr Struś ze Słupska. Pierwsza łapę do przyjaźni wyciągnęła kotka Róża, która odważnie wkroczyła do domu królika Burasia. Coraz częstsze wizyty i trwające godzinami zabawy niespodziewanie przerodziły się prawdziwą miłość kota i królika. – Choć Róża może biegać po całym domu najchętniej spędza czas w klatce w towarzystwie Burasia oczywiście – mówi Piotr Struś, właściciel zwierząt. Zwierzęta razem jedzą, bawią się, myją i śpią. Jak w każdym związku czasami mają też ciche dni. Choć panie może to oburzy, a mężczyzn pewnie nie zaskoczy, najczęściej awantury wszczyna Róża.
Właściciele kota i królika nie kryją żalu, że nie doczekają się owoców tej wielkiej miłości. Aby jednak niezwykły związek nigdy się nie rozpadł, a żadne ze zwierząt nie cierpiało z powodu złamanego serca, na wszelki wypadek w domu nie pojawi się kolejny kot czy królik.