fot. E. Pryczkowski

Ostatnia niedziela sierpnia kojarzy się z pewnym przełomem w ciągu roku, gdyż kończy urlopy, wprowadza w rok szkolny, jest też ulubionym dniem festynowym na Kaszubach. Dodatkowo, symbolicznie kończy czas żniw, a więc idealnie pasuje na dzień dożynek, czyli òżniwinów.

Już po raz szósty uroczyście fetowano zakończenie żniw w Baninie. Msza dożynkowa odbyła się o godz. 10.30, natomiast festyn rozpoczął się przekazaniem wieńca dożynkowego o 16.30.

fot. E. Pryczkowski

– Pragniemy, by praca rolnika była zawsze godziwie nagradzana. Chcemy również, by nigdy tego chleba nie brakowało na żadnym stole – mówił starosta dożynek Andrzej Kreft, który wraz ze starościną Bogumiłą Roppel (oboje z Rębiechowa) przekazali bochen chleba na ręce prezesa Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Baninie, Witolda Szmidtke oraz księdza proboszcza Romana Janczaka, po czym wszyscy poszli między licznie zgromadzonych uczestników festynu, by podzielić się z każdym kromką chleba.

Ten symboliczny i głęboko tradycyjny akt był podniosłym wstępem do żywiołowych zabaw festynowych. Przede wszystkim rozgrywały się na scenie za sprawą wykonawców znanych na kaszubskim rynku artystycznym. Tym razem w Baninie zagościło kilka uznanych grup z pobliskich gmin. Na początku zaprezentowali się „Przodkowianie” pod kierownictwem Krystyny i Katarzyny Zalewskich. Zespół ten istnieje już dwadzieścia lat. Prezentuje tradycyjny folklor kaszubski, który spotyka się z dużym uznaniem na Kaszubach i poza nimi. Na scenie zaprezentowała się także rodzinna kapela kaszubska Cybulów z Kamienicy Szlacheckiej. Z tej miejscowości była także orkiestra, która zabawiała licznie zgromadzoną publiczność (przybyli nawet goście z Niemiec!) niemal do północy. Wystąpiły także zespoły miejscowe. Przede wszystkim coraz śmielsze kroki stawiają „Kaszëbsczé nótczi” z Miszewa. Działalność tej grupy przynosi wielką radość miejscowej społeczności. Pięknie wpisuje się w pielęgnowanie rodzimej kultury tej ziemi.  Podobnie jest z grupą „Młodzëzna”, która istnieje ponad rok. Jej członkowie są już laureatami wielu konkursów, także o zasięgu ogólnopolskim. Na scenie wystąpili z najnowszymi utworami, w tym piosenką „Wiedno Kaszëbë” napisaną na cześć wspaniale rozwijających się kontaktów z Kaszubami z Kanady.

fot. E. Pryczkowski

Dodatkowymi atrakcjami były rozgrywki piłkarskie, w których zwyciężyła ekipa z Banina oraz różne stoiska, w tym z tradycyjną sztuką kaszubską, a także zjeżdżalnie, trampoliny, itp. Była też loteria fantowa, w której pod każdym losem była wygrana, często o wartości znacznie przekraczającej koszt fantu. Jej rozstrzygnięcie nastąpiło tuż przed zmierzchem. W tym i innych elementach ogromną pomoc wykazali sponsorzy festynu, zwłaszcza firma budowlana Romana Lasa z Rębiechowa, firma Wroński z Miszewa, Marba z Miszewka, Marian Stenzel z Pępowa, sklepy spożywcze Jabłońskiego i Formeli z Banina i inne.

fot. E. Pryczkowski

Festyn kaszubski w Baninie odbywał się już po raz szósty. Stał się zatem tradycją. Gromadzi zawsze mnóstwo uczestników. Szczęśliwie dotychczas pogoda sprzyjała festynowym zabawom. Również tak było tym razem. Impreza jest jedną z większych o charakterze kulturalno – integracyjno – rozrywkowym. Ewidentnie podkreśla istotę działania oddziału ZKP, głównego – obok parafii w Baninie – organizatora imprezy, wpisującego się w uaktywnianie lokalnej społeczności, w budowę obywatelskiej postawy społeczeństwa. Jest to też swoista forma publicznego dialogu. Odzewem są liczne pomysły, także akceptacja działań. Świadczą o tym kolejne deklaracje wstąpienia w szeregi partu, który liczy około 210 członków.

Eugeniusz Pryczkowski

fot. E. Pryczkowski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.