Nawet 10 lat więzienia grozi maszyniście pociągu, którzy doprowadził do katastrofy kolejowej w Korzybiu koło Słupska. Po ponad roku śledztwa Prokuratura Rejonowa w Miastku zakończyła postępowanie w tej sprawie.
Śledztwo w sprawie katastrofy kolejowej w podsłupskim Korzybiu trwało ponad rok. – Prokuratura rejonowa w Miastku postawiła jednemu z maszynistów pociągu zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym – mówi Jacek Korycki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku. Postawienie zarzutów jedynie maszyniście pociągu oburzyło działaczy Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych.

– Naszym zdaniem związkowców do katastrofy pociągów doprowadził nie maszynista, lecz dyżurni ruchu w Miastku i Słupsku. Duży wpływ miał także fatalny stan techniczny kolejowej łączności – mówi Leszek Miętek, przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce.
Mimo, że na razie oskarżony jest jedynie maszynista pociągu, prokuratura nie wyklucza zarzutów wobec kolejnych osób. Oskarżonemu maszyniście grozi do 10 lat więzienia.
Do katastrofy kolejowej w Korzybiu doszło w połowie lipca ubiegłego roku. Na trasie ze Słupska do Szczecinka czołowo zderzyły się dwa piętrowe pociągi osobowe. W wypadku rannych zostało 37 pasażerów obu pociągów. Straty spowodowane katastrofą oszacowano na prawie 800 tysięcy złotych.