W centrum Bytowa robotnicy budowlani odkryli poszukiwane od dziesięcioleci płyty nagrobne z żydowskiego cmentarza. Przez lata macewy służyły jako kostka brukowa. Bytowską synagogę i cmentarz zniszczyli w 1938 roku naziści podczas „nocy kryształowej”.
Pod koniec XIX wieku gmina żydowska w Bytowie liczyła ponad pięćset osób. Dojście do władzy nazistów w latach trzydziestych ubiegłego stulecia było jednak początkiem jej końca. Podczas tak zwanej „nocy kryształowej” w listopadzie 1938 roku, naziści spalili bytowską synagogę – podobnie jak większość żydowskich świątyń w Niemczech. Wkrótce potem bezpowrotnie zniszczony został także cmentarz żydów w Bytowie, a macewy miały być wykorzystane na budowach – choć przez lata nie było dowodów na potwierdzenie tej teorii. Przez przypadek znaleźli je robotnicy drogowi, którzy robili wykop na jednym ze skrzyżowań na bytowskiej starówce. – Po zdarciu asfaltu okazało się położona pod nim kostka brukowa została zrobiona z macew, czyli żydowskich płyt nagrobnych – mówi Jaromir Szroeder z Muzeum Zachodnio – Kaszubskiego w Bytowie. – Wszystkie znalezione płyty zabezpieczyliśmy – dodaje.
Na razie udało się odnaleźć fragmenty kilkunastu płyt nagrobnych. Wkrótce jednak może być ich znacznie więcej, ponieważ miasto zamierza wyremontować całą ulicę Sikorskiego, która jest podobno wyłożona kostką brukowa z macew.
http://www.choszczno.info.pl/2009/07/27/macewa-z-bruku.html