fot. gk

Kradzieże na plażach, kempingach i polach namiotowych stały się zmorą turystów i policjantów w nadmorskich miejscowościach. Funkcjonariusze przyznają, że często są bezsilni z powodu lekkomyślności turystów.

Turyści wypoczywających nad  Bałtykiem każdego roku  przyciągają nad morze kieszonkowców, włamywaczy i drobnych złodziejaszków.  Niemal codziennie w Łebie, Ustce, Rowach i mniejszych miejscowościach, dochodzi do kilkudziesięciu kradzieży. Policjanci przyznają, że najbardziej dziwi ich nie spryt przestępców lecz brak wyobraźni turystów.

fot. gk

– Podczas wakacji często tracimy czujność, zostawiamy cenne rzeczy na wierzchu – aparaty fotograficzne, telefony, portfele – mówi  Daniel Pańczyszyn – rzecznik prasowy policji w Lęborku. – Niestety to właśnie plaża jest najniebezpieczniejszym miejscem jeżeli chodzi o liczbę kradzieży – dodaje.  Przestępcy czują się na niej bezkarni ponieważ bardzo łatwo mogą  wmieszać się  w tłum. Lekkomyślność turystów sprawia, że częstym miejscem kradzieży są także kempingi i ośrodki wczasowe.  Pomorscy policjanci apelują do turystów aby przed wyjazdem nad morze spisać numery seryjne wszystkich cennych przedmiotów, które zabieramy na wczasy. W przypadku kradzieży tylko wtedy policja będzie wiedziała czego ma szukać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.