Na Bałtyku trwają poszukiwania zaginionego mężczyzny, który wypłynął wczoraj na desce surfingowej z Chałup. Warunki na Bałtyku są bardzo trudne, wieje silny wiatr i są wysokie fale. Na plaży odnaleziono deskę.

58-letni mężczyzna wypłynął wczoraj z Chałup na Półwyspie Helskim ok. godziny 19.00. Na plaży w Zatoce Puckiej odnaleziono jego deskę surfingową. O północy rozpoczęła się akcja ratunkowa z użyciem śmigłowca Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Około drugiej w nocy śmigłowiec został jednak odesłany ze względu na bardzo złą pogodę – deszcz, burzę i grad. Ratownicza łódź nadal poszukuje zaginionego. Po godzinie 8.00 na poszukiwanie mężczyzny wyruszyła nowa ekipa. W morze wypłynął także ponton straży granicznej. Mężczyzna ubrany był czarny w kombinezon piankowy. Woda jest w Bałtyku zimna, nadal pada deszcz, wieje silny wiatr do 90 km/h i są wysokie fale.
Nowe informacje z godz. 12.50:
Załoga śmigłowca odnalazła zwłoki 58-letniego surfera w wodach Zatoki Puckiej. Mimo reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować. Wczasowicz był doświadczonym surferem, przyjechał nad morze z Warszawy. Zaginął podczas wczorajszego sztormu.