Kaszubskie truskawki powędrowały na unijne stoły! To malëna z pól w Kamienicy Szlacheckiej, Leszczynkach, Miechucinie, Garczu, Łączyńskiej Hucie i Chmielnie. Do Strasburga wysłaliśmy 3,5 tony naszych słodkich owoców. Europejscy parlamentarzyści zajadali się nimi.
Do Strasburga pojechała czteroosobowa delegacja: Andrzej Klasa z Kaszubskiego Stowarzyszenia Producentów Truskawek, koordynator wyjazdu i trzy panie, które w strojach kaszubskich będą reprezentować nasz region – Edyta Klasa jako pracownik Urzędu Marszałkowskiego, Zyta Górna, prezes stowarzyszenia „Kobiet Zgorzałego” oraz Małgorzata Pietkiewicz, członkini stowarzyszenia. Delegacja z Kaszub rozdawała dziś w Strasburgu, podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego, 3,5 tony kaszubskich truskawek – łącznie 7 tys. opakowań. Pochodzą z miejscowości w pow. kartuskim od producentów, którzy mają certyfikowane plantacje – a dokładniej z pól w Kamienicy Szlacheckiej, Leszczynkach, Miechucinie, Garczu, Łączyńskiej Hucie i Chmielnie. Unijni urzędnicy mówią, że nasze maleny są słodkie i bardzo smaczne. – Czekamy teraz na spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem i liczymy, że także w Strasburgu powie, że nasze truskawki są najlepsze – mówi Andrzej Klasa. Jakość kaszubskich truskawek premier Donald Tusk pochwalił ostatnio w Warszawie. Tuż po imprezie w Strasburgu, truskawki pojawią się na konferencji w Gdyni, w której uczestniczyć będzie minister rolnictwa Marek Sawicki.
