Władze starostwa w Pruszczu Gdańskim walczą z… plastikowymi krowami, które witają wjeżdżających do wsi Koszwały. Podobno kierowcy zamiast na drogę, patrzą sztuczne na bydło.
Krowy od siedmiu lat (!) stoją w Koszwałach pod Gdańskiem przy wjeździe do gospodarstwa rolnego. To imitacja krowy i cielaka, ustawiona przy jezdni na prywatnej posesji. W oborze i na łące rolnika jest jeszcze 400 żywych krów. – Postawiliśmy na początku dla trochę dla dekoracji, żeby złamać ponury pejzaż – mówi Natalia Tkaczuk, właścicielka gospodarstwa. – Nikomu nie przeszkadzały, do momentu, kiedy przez wieś poprowadzono objazd. Teraz starostwo powiatowe W Pruszczu Gdańskim domaga się usunięcia krów, bo rzekomo absorbują kierowców. Objazd pojawił się miesiąc temu, kiedy zaczęła się rozbudowa krajowej drogi nr 7. Teraz przez Koszwały codziennie przejeżdża tysiące samochodów.