Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zaproponował stworzenie Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego, który miałby skupiać 46 pomorskich jednostek samorządu terytorialnego. Zdecydowane „nie” powiedziała Gdynia.
Nie czekając na zakończenie prac legislacyjnych związanych z ustawą metropolitalną, które utknęły w połowie zeszłego roku, Gdańsk postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i wystąpić z ideą stworzenia Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego. Zgodnie z założeniami miałby on skupiać jednostki leżące poza obszarem dzisiejszego Trójmiasta. – Chcielibyśmy utworzyć Stowarzyszenie Gdański Obszar Metropolitalny, które jednoczyłoby wszystkie gminy – od Gdańska, Gdyni i Sopotu, po Tczew, Luzino i Żukowo. Wysłaliśmy już zaproszenia do 46 jednostek – gmin i powiatów – które leżą w obszarze potencjalnej metropolii – poinformował o swoim pomyśle prezydent Paweł Adamowicz.

Nowe stowarzyszenie miałby być źródłem pomysłów i inicjatyw na rzecz rozwoju metropolii, a także zbierać dane dotyczące tego obszaru. Początkowo finansowane byłoby przez Gdańska.
Wraz z przedstawieniem pomysłu prezydent Adamowicz rozpoczął spotkania z władzami poszczególnych jednostek, na których przestawiał szczegóły ewentualnej współpracy. Do podjęcia współpracy entuzjastycznie podeszły władze Pruszcza Gdańskiego i Sopotu. Niemniej nie wszystkie miasta i gminy wyraziły pozytywne zdanie.
Zdecydowany sprzeciw wobec utworzenia Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego wyraził prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. – Pomysł jest ogólnikowy i słaby. Nie ma w nim żadnych konkretnych działań, dlatego uważam, że tworzenie takiego stowarzyszenia jest bezcelowe – powiedział po wczorajszej wizycie prezydenta Adamowicza. Negatywny stosunek do projektu mają także gminy na co dzień współpracujące z Gdynią, a więc Wejherowo, Kosakowo, Luzino i Krokowa.