Trwa rekonstrukcja zabytkowego kościoła św. Marcina w Sierakowicach. Dobiega końca budowa wieży, ale prace opóźnią się z powodu długiej zimy. Jest to jedna z ostatnich zachowanych świątyń zrębowych na Kaszubach.
Prace przy rekonstrukcji zabytkowego obiektu w Sierakowicach trwają już kilkanaście miesięcy. Cały drewniany kościół, który przylegał do młodszej murowanej świątyni, został przeniesiony o 80 m. Wszystkie elementy, które nadawały się do dalszego wykorzystania, zostały poddane konserwacji i użyte, a te zniszczone zostały wymienione. Do rekonstrukcji wykorzystano drewno dębowe, zaś obicie nawy głównej wykonano z modrzewia. Konserwatorzy odtworzyli także wieżę, której nie było. Opóźni się posadowienie kopuły wieży. Powodem jest długa i mroźna zima. Obecnie trwają prace wewnątrz kościoła. Cieśle układają drewniane podłogi i sufity. Trzeba jeszcze położyć instalację elektryczną i alarmową. W konserwacji jest zabytkowy ołtarz oraz ambona.
Rekonstrukcja drewnianego kościółka, to wspólne przedsięwzięcie gminy Sierakowice, parafii i samorządu województwa. Koszt rekonstrukcji wyniesie 4 mln zł. Gmina otrzymała dofinansowanie w wysokości 70 proc., czyli prawie 2,8 mln zł. Większość środków przekazała Unia Europejska w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Kościół wybudował w latach 1820-1822 Wincenty Łaszewski, ówczesny właściciel wsi Sierakowice. Jest to jedna z ostatnich na Kaszubach zachowanych świątyń zrębowych czyli zbudowanych z bali drewnianych.