Wojciech Kilar zmarł całkiem niedawno (29.12.2013), a mam wrażenie jakby cały czas był z nami obecny. Najbardziej dał sie zapamiętać jako autor znakomitej muzyki filmowej (np. "Ziemia obiecana", "Korczak", "Dracula", "Pianista", "Pan Tadeusz"). Jako kompozytor i człowiek czuł się spełniony. Ale, jak podkreślał, najważniejsze jest "być dobrym człowiekiem". Tym bardziej więc polecam wydaną ostatnio jego biografię pt. "Kilar. Geniusz o dwóch twarzach".