Jestem zwolennikiem umiarkowanego poglądu, że nowej ekipie rządowej premier B. Szydło należy dać pewien czas, aby mogła swobodnie wykazać się swoimi czynami. Nie wolno jednak milczeć, gdy formacja "Prawa i Sprawiedliwości" instrumentalnie traktuje prawo. Tak bowiem wygląda decyzja prezydenta A. Dudy o ułaskawieniu skazanego w pierwszej instancji ministra M. Kamińskiego. Rządzący, jak żona cezara, powinni być poza wszelkimi podejrzeniami.