Czułem, ze czeka nas jakiś kryzys. Dochodzenie do władzy populistów, rozdawnictwo publicznych pieniędzy, upartyjnianie państwa, lekceważenie opinii naukowców i ekspertów. Tylko nie wiadomo było skąd konkretnie tym razem nadejdzie. Spodziewano się kolejnych konfliktów zbrojnych, wielkiej fali uchodźców, dezintegracji UE pogłębionej polityką Trumpa i Putina, przegrzania koniunktury w gospodarce.