Tag: Kaszuby

Po przemiłych wrażeniach w Grudziądzu, a zwłaszcza Dąbrówce Królewskiej oraz Kowalewie Pomorskim, uczestnicy wycieczki z Banina wiodącej kaszubskimi śladami zwiedzili Toruń, dawną siedzibę województwa pomorskiego.

33 uczniów z naszego województwa napisze dzisiaj egzamin maturalny z języka kaszubskiego. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Gdańsku poinformowała, że przystąpienie do pisemnego egzaminu maturalnego z języka kaszubskiego zadeklarowało na poziomie podstawowym 25 uczniów i na poziomie rozszerzonym - 8 uczniów. W sumie to mniej niż w roku ubiegłym.

Przedstawiony w części pierwszej materiał, opisujący nie do końca zbadany proces dziejów Kaszub i Ka­szubów, w jakimś stopniu potwierdza i uzupełnia losy rodów kaszubskich, szczególnie tych, które w dziejach tego słowiańskiego plemienia odegrały znacz­niejszą rolę. Do nich należy ród Borków. Postaram się przybliżyć tylko fragmentaryczne losy tego rodu związanego z książętami Pomorza Zachodniego Gryfitami. Ale zanim przedstawię te dzieje, słów kilka o pocho­dzeniu tego nazwiska.

Poznanie Grudziądza było pierwszym etapem dwudniowej wanogi Kaszubów z Oddziału Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Baninie.

Dom Kultury „Janowo” zaprasza w najbliższy weekend na Kaszubską Niedzielę w Janowie. Spotkanie rozpocznie się mszą świętą. Następnie wszyscy chętni przeniosą się do budynku DK gdzie zaznają uczty kaszubskiej przy akompaniamencie muzyki i otoczeniu zdjęć rumskiego fotografa.

Jestem Kaszubą pochodzenia chłopskiego. W mojej wsi rodzinnej Zbychowie było dwóch rol­ników o nazwisku Bork. Istniało pomiędzy nimi dalsze pokrewieństwo. Mój ojciec, zwany przez sąsiadów „pezdrok" lub „skorzenka" z względu na niski wzrost, posiadał 17-hektarowe gospodar­stwo rolne zaś sąsiad Bork, kuzyn mojego dziad­ka, noszący przydomki „pón", „dworczok" lub „wielmożny" był właścicielem gospodarstwa po­nad dwukrotnie większego obszarowo o solid­nych, murowanych budynkach.

"- Gwałcili wszystkie kobiety. Było ich wiele, a wiem które... Jezu, wykończone prawie na śmierć. Ja jednak nic nie mówiłam, byłam zbyt młoda i wstydziłam się. Ciężko się o tym mówiło..." Rozmowa Eugeniusza Pryczkowskiego z Wandą i Władysławem Prangą.

"Më trzimómë z Bògã!" - przypominają hasło wyszywane na kaszubskich sztandarach i piszą list do premiera. Członkowie Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego z Rumi wysłali do szefa rządu list, w którym mówią, że oczekują porzucenia pomysłu stworzenia instytucji związków partnerskich.

Od wielu miesięcy trwają dyskusje nad stanem obecnej kaszubszczyzny w mediach. Szczególnie katastroficzna sytuacja jest w TV. Szczegóły można przeczytać tutaj oraz w drugim tekście.

Jesteśmy dziś w Kartuzach, u Augustyna Kowalewskiego, który pochodzi ze Stryszej Budy, niedaleko Mirachowa. Tam właśnie przez dwa i pół roku pan Augustyn ukrywał się w bunkrach. Chcielibyśmy dowiedzieć się dziś nieco więcej, jakie myśli towarzyszyły decyzji, żeby iść do bunkrów, jako partyzant, a nie na wojnę, na front.