W bardzo emocjonalnej dyskusji o migracjach w Europie, w tym kompletnie odmiennych rolach i oczekiwaniach Polski i Niemiec w tym zakresie, być może nie dostrzegliśmy ciekawego, nowego rozwoju jakim jest dynamizacja napływu studentów zagranicznych do Polski. Jest to napływ „cichy”, o którym nie debatują politycy, ani Rodacy w wieczornych rozmowach, a którego dynamika znacząco przybrała na sile w ostatnim (2014/2015) roku akademickim*. Jak zjawisko to wygląda na Pomorzu i jakie z tego z tego faktu płyną dla nas konsekwencje?