Jeszcze na początku XX wieku na wybrzeżu Bałtyku mężczyźni trudniący się rybołówstwem budowali charakterystyczne szałasy i budy rybackie. Jedna z najstarszych i najdłużej działających kaszubskich maszoperii istniała w Boleńcu koło Łeby.
Dla rybaków były one noclegownią i schronieniem w czasie niepogody w okresie przybrzeżnych połowów na morzu. Szałasy były sporych rozmiarów i mogły pomieścić kilkunastu rybaków. Wewnątrz miały prycze i palenisko. Na pobrzeżu kaszubskim, jeszcze u schyłku XIX w., istniało kilkaset takich szałasów.
Największe ich skupisko było w Boleńcu koło Łeby, zwanym kaszubską siczą. Rybacy z Kaszub przyjeżdżali tu zazwyczaj na dwa letnie miesiące, by łowić morskie ryby. Do Boleńca wstęp mieli wyłącznie mężczyźni i nawet krótkie odwiedziny żon i dzieci były nie do pomyślenia. Grupa rybaków w Boleńcu była jedną z popularnych w regionie maszoperii.
Podobne wspólnoty powstawały już XV w. i były czymś w rodzaju pierwszych spółdzielni rybackich. Do maszoperii, którą rządził szyper, należeli zazwyczaj członkowie kilku zaprzyjaźnionych rodzin. Udziały w spółce były dzielone wedle wkładu pracy i posiadanego sprzętu – łodzi oraz sieci. Zgodnie ze zwyczajem, tajemnicą pozostawało kto z kim i do jakiej maszoperii należy. Raz do roku rybacy obchodzili swoje święto i ewentualnie przyjmowali do spółki nowych udziałowców, oczywiście obficie przy tym popijając sznapsa zwanego też kornusem.
Interesującą wystawę rybackich eksponatów z okolic Łeby, Gardny i Izbicy można oglądać w skansenie kaszubskim Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach (Muzeum Pomorza Środkowego).