Jedna osoba zmarła, a pięć zatruło się tlenkiem węgla w Rumi. Przyczyną tragedii mógł być niesprawny piecyk gazowy, lub niedrożne przewody kominowe. Sprawę bada prokuratura.
Do tragedii doszło w trzech mieszkaniach przy ul. Żwirki i Wigury w Rumi, gdzie ulatniał się tlenek węgla. Mieszkańcy domu wezwali pogotowie i straż pożarną we wtorek, o godzinie piątej rano. Lekarz w jednym z mieszkań wielorodzinnego domu zastał 4 zaczadzone osoby. Ich życiu nie zagrażało jednak niebezpieczeństwo, ponieważ pomieszczenia zostały już wywietrzone. W drugim mieszkaniu znaleziono mocniej zatrutą kobietę, a w kolejnym lokalu, piętro niżej, strażacy znaleźli martwego mężczyznę. 43-latek leżał w łazience, pod piecykiem gazowym. Wszystkich zatrutych przewieziono do szpitala. Tylko dwie osoby, z ośmiu przebywających w budynku, nie uległo zaczadzeniu. Stężenie tlenku węgla w budynku było bardzo wysokie. Na razie nie wiadomo co dokładnie było przyczyną tragedii- niesprawny piecyk gazowy, czy niedrożne przewody kominowe. Prokuratura rozpoczęła śledztwo. W sprawie będą powołani biegli, którzy zbadają stan techniczny kominów, a także piecyków gazowych w budynku przy ul. Żwirki i Wigury.