48-letnia mieszkanka wsi Objazda w gminie Ustka zabiła siekierą swojego męża, a następnie odcięła mu głowę i wezwała policję. Świadkiem zbrodni był syn. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę.
Według policji Jadwiga K. z Objazdy dwukrotnie uderzyła siekierą w głowę swego 51-letniego męża, Zbigniewa K. Jak ustalił biegły patomorfolog, ciosy były się śmiertelne. Mimo to kobieta kuchennym nożem odcięła mężowi głowę. Następnie wezwała policję. – Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 14. Policja przyjechała na miejsce i znalazła zwłoki – powiedział Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. Na razie nie wiadomo, czy w zdarzeniu brał udział 20-letni syn ofiary, czy był tylko świadkiem. Policja zatrzymała zarówno matkę, jak i jej syna. Jednak po przesłuchaniu młody mężczyzna został zwolniony i będzie traktowany jako świadek. Okazało się, że kobieta przyznała się do winy. Miała powiedzieć policji, że dopuściła się tej makabrycznej zbrodni, ponieważ mąż od dawna znęcał się nad rodziną. Mężczyzna nie pracował, utrzymywał się z pomocy opieki socjalnej i zbierał złom. Poza tym często pił alkohol i był agresywny. Tymczasem mieszkańcy Objazdy mówią, że kobieta leczyła się psychiatrycznie. Była jednak bardzo religijna, co chętnie eksponowała. Z domy wyprowadziły się dwie starsze córki, które nie odwiedzały rodziców. O problemach rodziny wiedzą również pracownicy Urzędu Gminy w Ustce. – Rodzina była biedna, ale spokojna – twierdzi Alicja Roguszczak, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.
