Jest inicjatywa, by Gdańsku stanął pomnik Lecha Bądkowskiego. Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie zachęca, aby przeznaczać 1 proc. odpisu podatkowego na ten cel. Lech Bądkowski to jedna z najbardziej zasłużonych dla Pomorza postaci po II wojnie światowej. Był pisarzem, uczestnikiem strajku sierpniowego w Stoczni Gdańskiej, krzewicielem myśli samorządowej i wychowawcą młodego pokolenia gdańskiej opozycji demokratycznej w PRL. Rada Miasta Gdańska rok 2020 ustanowiła Rokiem Lecha Bądkowskiego.

Rok 2020 w Gdańsku to rok Lecha Bądkowskiego

Lech Bądkowski – gdański pisarz, dziennikarz, tłumacz, działacz polityczny, kulturalny i społeczny, uczestnik wojny obronnej w 1939 r. i podoficer Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w latach II wojny światowej. Jego imię nosi jeden z miejskich tramwajów. Był krzewicielem myśli samorządowej w czasach PRL, gdy wydawało się, że to jedynie pobożne życzenia, bowiem komuniści nie oddadzą władzy w Polsce i żadnego samorządu nigdy nie będzie. Piękną kartę zapisał w Sierpniu, gdy na czele gdańskich intelektualistów dołączył do strajku w Stoczni Gdańskiej i został bliskim współpracownikiem Lecha Wałęsy. Zmarł w 1984 r., mimo licznych zasług wciąż jest jedną z najbardziej niedocenionych postaci, ważnych dla Pomorza. Ogłoszenie przez Radę Miasta Gdańska roku 2020 Rokiem Lecha Bądkowskiego daje szansę na naprawienie tego zaniedbania w przestrzeni społecznej.  

Z inicjatywą postawienia pomnika Lecha Bądkowskiego wystąpiły wspólnie trzy organizacje: Gdański Komitet Obywatelski, Stowarzyszenie „Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 w Gdańsku” oraz Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, które złożyło formalny wniosek i podjęło się gromadzenia środków na sfinansowanie pomnika.

Jako lokalizację wybrano miejsce na skwerku u zbiegu ulic Świętojańskiej i Minogi, tuż przy kościele św. Jana. Pomnik ma upamiętniać zasługi Lecha Bądkowskiego – przede wszystkim rolę, jaką odegrał w latach 1980-81 jako autorytet dla działaczy demokratycznej i niepodległościowej opozycji. Ma także uhonorować wysiłek w pozytywistycznej tradycji „pracy u podstaw”, jaki Bądkowski włożył w tworzenie zrębów samorządności na Pomorzu.

W listopadzie ub.r. Rada Miasta Gdańska przyjęła uchwałę w sprawie postawienia pomnika.

Zgodnie z ustaleniami, wnioskodawcy pokryją koszty stworzenia pomnika, natomiast miasto sfinansuje zagospodarowanie otoczenia.

– Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie powołało w marcu br. Honorowy Komitet Budowy Pomnika Lecha Bądkowskiego w Gdańsku. Jednym z elementów zbiórki jest możliwość wpłacania środków, tzw. „1 procenta” przez wszystkie osoby zainteresowane, którym bliskie są jego idee – podkreśla Łukasz Richert, dyrektor biura Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

Chcąc wesprzeć tę inicjatywę, wystarczy wpisać w rocznym rozliczeniu podatkowym numer KRS Zrzeszenia: 0000228279

W związku z panującą epidemią, obecnie tylko w taki sposób prowadzona jest zbiórka.

W najbliższych tygodniach powinien zostać ogłoszony konkurs na projekt pomnika. Póki co, Zrzeszenie przesłało do zaopiniowania przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków projekt regulaminu tego konkursu.

– Dopiero, kiedy ten zostanie rozstrzygnięty, znane będą dokładne parametry pomnika, w tym jego wielkość, wygląd, a także koszty – zastrzega Łukasz Richert. – Opracowaliśmy pewne wskazówki, wytyczne, które ujęliśmy w tym regulaminie. Chcemy, aby była to postać w ruchu (o wymiarach od 1,7 m do 1,8 m w skali 1:5 oraz detal – głowa w skali 1:1), z teczką w ręku. Ma być w garniturze. W klapie powinna znaleźć się przypinka Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Pomnik stanie u zbiegu ulic Świętojańskiej i Minogi, więc ma wyglądać tak, jakby Lech zmierzał do swojej pracowni. Pojawiła się też propozycja, by stąpał on po kruszącym się lodzie. Miałby to być symbol tego, że od kroków, działań Lecha Bądkowskiego, dotychczasowy system po prostu się kruszył. Chcemy także, aby pojawiło się tam motto związane z jego osobą („Dla bojaźliwych nie ma litości”. Lechowi Bądkowskiemu za odwagę – społeczeństwo) i tablica z informacją o jego życiu i działalności – dodaje.

Trudno dziś określić, jaka konkretnie kwota będzie potrzebna, by móc postawić pomnik w śródmieściu. W przypadku pomnika Świętopełka, którego także inicjatorem i fundatorem było Zrzeszenie, jego koszt wyniósł około 200 tys. złotych. Zbiórka na ten pomnik trwała blisko trzy lata.

Zdaniem prof. Cezarego Obrachta-Prondzyńskiego, socjologa, historyka i antropologa z Uniwersytetu Gdańskiego, Lech Bądkowski był jednym z najwybitniejszych mieszkańców powojennego Gdańska i Pomorza.

– Z bardzo wielu różnych kontekstów wynika, że jest on postacią absolutnie nietuzinkową. O naszym mieście napisał dużo rzeczy publicystycznych, ale też popularno-naukowych, eseistycznych i literackich. W tej panoramie kulturalnej, ale też społecznej i politycznej Gdańska po 1945 roku, to jedna z najbardziej charakterystycznych, najcenniejszych, ale też takich „czystych” postaci – o charakterze takim, do jakich to dziś charakterów tęsknimy. Bardzo chcielibyśmy mieć takich liderów, przywódców, takich mądrych ludzi, prawych i odważnych, w jakiejś mierze bezkompromisowych, ale też przyzwoitych w tej bezkompromisowości – podkreśla prof. Obracht-Prondzyński. – Spod jego ręki wyszło wielu ważnych ludzi dla Gdańska, którzy do dzisiaj odwołują się do tego, że był ich mistrzem.

Lokalizacja pomnika w sąsiedztwie kościoła św. Jana nie będzie przypadkowa.

– Przy ul. Straganiarskiej mieści się Dom Kaszubski i wszystkie ważne instytucje kaszubskie. Tuż obok, przy Targu Rybnym znajdowała się pracownia Bądkowskiego. Obecnie znajduje się tam tablica pamiątkowa. Jest to więc miejsce, gdzie i jego los, i dzisiejsze tropy kaszubskie bardzo wyraźnie prowadzą – zaznacza prof. Obracht-Prondzyński.

Kim był Lech Bądkowski ?

Żył w latach 1920-1984. Po zakończeniu II wojny światowej, w której uczestniczył jako żołnierz kampanii wrześniowej, a następnie Polskich Sił Zbrojnych w Wielkiej Brytanii, osiadł w Gdańsku i zajmował się działalnością społeczną, publicystyczną oraz pisarską. W swojej publicystyce rozwijał idee samorządności i regionalizmu.

W 1956 roku współtworzył Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, w którym był aktywny do końca życia. Był założycielem i pierwszym prezesem studenckiego Klubu „Pomorania”, który uważał za podchorążówkę ruchu społecznego. W latach 1957-1966 był prezesem oddziału gdańskiego Związku Literatów Polskich. Był także członkiem Zarządu Głównego ZLP i członkiem polskiego PEN-Clubu, a od 1981 roku członkiem jego zarządu.

W sierpniu 1980 roku jako pierwszy intelektualista znalazł się w Stoczni Gdańskiej, gdzie aktywnie uczestniczył w obradach jako członek Prezydium i rzecznik prasowy Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, następnie Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego w Gdańsku. Był jednym z sygnatariuszy Porozumień Sierpniowych.

Od października 1980 roku do listopada 1981 roku był redaktorem dodatku „Samorządność” w „Dzienniku Bałtyckim”, a od listopada 1981 roku do wprowadzenia stanu wojennego redaktorem naczelnym tygodnika „Samorządność” (sygnowanego przez ZR Gdańsk „Solidarności”). Wiosną 1981 roku był współzałożycielem, a następnie przewodniczącym Klubu Myśli Politycznej im. Konstytucji 3 Maja w Gdańsku.

Został pośmiertnie wyróżniony tytułem Honorowego Obywatela Gdańska (2000 r.). Ponadto został odznaczony Orderem Virtuti Militari jako żołnierz Polskich Sił Zbrojnych w Wlk. Brytanii (1941 r.); Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1965 r.); pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (2006 r.) oraz Krzyżem Wolności i Solidarności (2015 r.).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.