Osobiste doświadczenie. Poznałem przyszłego prezydenta Gdańska jako młodego absolwenta Uniwersytetu Gdańskiego (UG) w ruchu komitetów obywatelskich. Młody prawnik UG robił dobre wrażenie i okazywał się niezwykle przydatny. Szczególnie ta użyteczność przydała się wiosną 1990 roku podczas wielkiej kampanii w wyborach samorządowych wyznaczonych na 27 maja 1990 roku. Po zwycięstwie parlamentarnym (4 czerwca 1989 r.) przygotowywaliśmy się do przejęcia władzy w terenie. Ale część z nas, doskonale wiedziała, że władza to przede wszystkim pracowitość, fachowość i odpowiedzialność. Jako szef Komitetu Obywatelskiego Miasta Tczewa stawiałem przede wszystkim na właściwy dobór ludzi, czyli kandydatów na dobrych radnych. I dlatego m.in. wiosną 1990 roku zaprosiłem do Tczewa Pawła Adamowicza w roli edukatora przyszłych radnych. I trzeba przyznać spisał się znakomicie. Dalsze nasze spotkania miały miejsce po 27 października 1991 roku na linii samorządowo-parlamentarnej. Chyba najczęściej spotykaliśmy się w kadencji parlamentarnej AWS-UW. Jako poseł Ziemi Pomorskiej byłem zainteresowany wymianą doświadczeń i opinii z nowym Prezydentem Gdańska (1998) P. Adamowiczem. Niewątpliwie też na niwie politycznej bliskie nam były przekonania konserwatywno-społeczne. W sumie, lubiłem i wysoko ceniłem Prezydenta Gdańska (1998-2019).      

Największe sukcesy. Zastanawiałem się nad indywidualnością Pawła Adamowicza w polityce. A miałem okazję obserwować go z bliska, i to wielokrotnie. Nie stwarzał wrażenia, dążenia do szybkiego „pędu do władzy”, jak wielu jego rówieśników. Chyba najważniejsza w jego charakterze i misji publicznej było stałe nabywanie doświadczeń i nieustanne uczenie się roli odpowiedzialnego prezydenta w dużym mieście. I chociaż Adamowiczowie nie pochodzili z Gdańska, ani Pomorza, to przyznać trzeba, że całkowicie oddali się nowej „Małej Ojczyźnie”. A puentując wprost największe zwycięstwo (a) P. Adamowicza?, to należy wymienić siedem najistotniejszych jego sukcesów: 1/ Był jednym z najlepszych prezydentów w Polsce, w tym przez pełne 20 lat, i z perspektywą na kolejne lata; 2/ Zapoczątkował wielki proces odbudowy i zabudowy  Wyspy Spichrzów. Przez blisko 50 lat straszyła zniszczeniami z okresu II wojny światowej. Od ponad trzech lat powstaje tu dzielnica hoteli, banków, apartamentów, nowoczesnych instytucji;  3/ W okresie pełnej dwudziestoletniej prezydentury P. Adamowicza, Gdańsk przekształcił się w jedno z najbardziej nowoczesnych miast Polski (z licznymi centrami biznesowo-usługowymi), w znakomitym towarzystwie takich miast jak Warszawa, Kraków,  Wrocław i Poznań; 4/ Zwycięstwo polityczne i społeczne w wyborach samorządowych z 21  października 2018 roku. Tak naprawdę Paweł wygrał z „bardzo silnymi drużynami” PO i PiS.  Paweł  postawił na obywateli miasta Gdańska. Jego inicjatywa samorządowa „Wszystko dla Gdańska” okazała się trafiona i autentyczna. Po udanych 20 latach, gdańszczanie znowu zaufali swojemu prezydentowi, który z kolei musiał pokonać młodych i silnych konkurentów w osobach Jarosława Wałęsy i Kacpra Płażyńskiego; 5/ Dwie jego biograficzno-programowe książki: „Gdańsk jako wyzwanie” (s. 236) Gdańsk 2008 i „Gdańska jako wspólnota” (s. 350) Gdańsk 2018. Zdążył P. Adamowicz je wydać na 10-lecie i 20 lecie swojej prezydentury; 6/ Nieustanna zdolność do stałego i skutecznego uczenia się, w tym do otwierania się i pozyskiwania nowych środowisk społecznych i politycznych, nierzadko dość odległych od jego kierunku  konserwatywnego (w tym mniejszości narodowe, migranci-„Model Integracji Imigrantów”, niektóre środowiska liberalno-lewicowe/udział – w Trójmiejskim Marszu Równości (17.05.2017). Pamiętajmy też, iż P. Adamowicz pozostawał praktykującym katolikiem; 7/ Rodzina Adamowiczów, gdzie, każdy ją ubogaca. Oczywiście żyjący rodzice,  matka Teresa (85 lat) i ojciec Ryszard (92 lata). Było dla  mnie zaszczytem, chwilę z nimi porozmawiać (13.01.2020) w ECS, po promocji książki/albumu K. Żelazek. Adamowiczowie – rodem z Wileńszczyzny, Paweł oraz starszy o 4 lata brat Piotr (dziennikarz i mentor) – obecnie poseł na Sejm RP, i nade wszystko żona Pawła, Magdalena Adamowicz (rodem ze Słupska, znakomicie wykształcona, obecnie europosłanka) i córki p. Magdy i Pawła: Antonina i Teresa. A że nie wszystko można mieć na tej Ziemi, to gwoli rzetelności, dodajmy, nie doczekał się Paweł syna.        

Heroiczna śmierć i wielki pogrzeb. Paweł Adamowicz urodził się 2 listopada 1965 roku w Gdańsku. Był gdańszczaninem z krwi i kości. Z czasem w życiu publicznym świadomie i całkowicie poświęcił się dla Gdańska. To ważne, albowiem miał możliwości realizowania politycznej kariery w Warszawie. Nie uległ doraźnym i spektakularnym pokusom, pozostał wierny Gdańskowi. I gdańszczanie jakby to sobie uświadomili w historycznych wyborach z 21.10.2018 roku. Paweł w drugiej turze wygrał te wybory (a z polityków profesjonalnych prawie nikt nie dawał mu szans, wielu też go opuściło!?) dzięki „swoim” gdańszczanom, z wszystkich 35-ciu dzielnic miasta Gdańska. Wtedy odniósł swoje życiowe zwycięstwo. Wydawało się, że nadszedł wreszcie  czas spokojnej i stabilnej aktywności samorządowej i społecznej. Miał również znaleźć więcej czasu dla siebie i rodziny. Jak wiadomo na Pawła Adamowicza, po wielomiesięcznej atmosferze nagonki i nienawiści w mediach publicznych (szczególnie TVP), dokonano bezwzględnego i okrutnego  zamachu, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, dnia 13 stycznia 2019. Zmarł następnego dnia. Należy podkreślić, że Prezydent Gdańska z tak bogatym doświadczeniem, miał niespełna 54 lata! Zapewne Gdańsk będzie zawsze pamiętał o tych dniach,  przede wszystkim „dzielenia się dobrem”. W pogrzebie P. Adamowicza uczestniczyła prawie cała Polska. Było bardzo zimno. Dla wielu z nas nie było miejsca w Bazylice Mariackiej. Słowem wielki pogrzeb, wielkiego Prezydenta Gdańska, wielkiego i wrażliwego Polaka, a przy tym skromnego i otwartego człowieka – na zwykłych ludzi, dla których zawsze starał się znajdować czas. Takim istotnie był.   

Nie tylko „Instytut Pawła Adamowicza”. Blisko tydzień trwały uroczystości upamiętnienia pierwszej rocznicy Odejścia Pawła Adamowicza. Nade wszystko trzeba wyeksponować pamięć, modlitwę, refleksję oraz dążenie do trwałego upamiętnienia jego biografii i dokonań. Ma rację Magdalena Adamowicz, iż najwłaściwszą formą twórczego upamiętnienia będzie „Instytut Pawła Adamowicza”, jako placówki naukowo-badawczej. P. Adamowicz został (10.01.2020) patronem Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku. Cieszy fakt, iż ukazała się już druga książka poświęcona P. Adamowiczowi pt. „Śmierć  Prezydenta. Czy zmienił nas tamten styczeń?”  pod red. Katarzyny Żelazek. Trwa debata nad ideą konferencji zorganizowanej w ECS pt. „Przemoc i polityka”. Jeszcze w tym roku promowane będą dwie kolejne publikacje. Trwają prace nad   pierwszą profesjonalną biografią. Ta „żywotność” Pawła Adamowicza może spełnić nasze oczekiwania i nadzieje. W moim przekonaniu „Ziarno zakorzeniło się, a Ziemia wyda plon”. Historia jest nauczycielką życia! Tak było po heroicznej śmierci Prezydenta Polski prof. Gabriela Narutowicza (1922) i okrutnej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki (1984). W moim głębokim przekonaniu, oczekiwane pozytywne i trwałe zmiany następują, chociaż na zewnątrz, są być może, za mało widoczne.  Ale wiem i pamiętam, że wiara i uczynki czynią cuda. Ufam, iż zwyciężają idee i przykład heroicznej postawy P. Adamowicza, odwołujące się do wielkich i uniwersalnych wartości – do pokoju i wolności, cywilnej odwagi w walce ze złem, naturalnego dzielenia się dobrem i stania po stronie ludzkiej solidarności.  

Jan Kulas

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.