Są książki, które mają niezwykły wpływ na naszą wiedzę, a nawet osobowość. W moim przekonaniu do takich niepospolitych książek zalicza się publikacja Tomasza Lisa pt. „Umrzeć za Gdańsk. 12 rozmów o Pawle Adamowiczu, wolności i magii Gdańska”. Na 267 stronach książki, zapisano kolejno rozmowy, którym nadano wymowne tytuły, jak się wydaje z słowem kluczem. A mianowicie: 1/ „Stać po stronie wolności” – rozmowa z Donaldem Tuskiem, 2/ „Mam nadzieję, że coś w ludziach drgnie” – rozmowa z Magdaleną Adamowicz, 3/ „Wartości, których trzeba bronić – rozmowa z Aleksandrem Hallem, 4/ „Marzenie o wspólnocie” – rozmowa ze Stefanem Chwinem, 5/ „Mamy zadanie do wykonania. Bądźmy lepsi” – rozmowa z Aleksandrą Dulkiewicz, 6/ „Ta legenda buduje się sama” – rozmowa z Bogdanem Borusewiczem, 7/ „Dumni z wolnego miasta” – rozmowa z Pawłem Huelle, 8/ „Uwolnić się od pogardy” – rozmowa z ojcem Ludwikiem Wiśniewskim, 9/ „Ciągle uciekam od tych obrazów” – rozmowa z Piotrem Adamowiczem, 10/ „Gdańsk ruszył z kopyta” – rozmowa z Lechem Wałęsą, 11/ „Ten wiatr odmieni Polskę” – rozmowa z Jackiem Karnowskim, 12/ „Marzyciel” – rozmowa z Antonim Pawlakiem. Każda z tych rozmów, naprawdę każda, wnosi ciekawą i ważną porcję wiedzy o niezwykłej indywidualności P. Adamowicza, o dziedzictwie wielokulturowym Gdańska, o ideałach wolności i „Solidarności” oraz o budowaniu demokracji i wspólnoty stolicy Pomorza, i o przesłaniu papieża Jana Pawła II (z kwietnia 1989), że „Światło idzie z Gdańska”. Książkę T. Lisa „Umrzeć za Gdańsk” kupiłem w gdańskim EMPiK-u, w piątek wieczorem dnia 26 kwietnia 2019 roku. Jak zacząłem, tak nie mogłem się oderwać od tej lektury. Z poszanowaniem obowiązków(a to zawsze ważne), czytałem książkę w każdej wolnej chwili. Dobrze, że jest święta 1 Maja. Tego dnia wieczorem w spokoju i z należnym namysłem zakończyłem lekturę tej książki – najkrócej mówiąc wyjątkowej, interesującej i bardzo potrzebnej.

Moim skromnym zamiarem jest zainspirowanie i zachęcenie do przeczytania książki „Umrzeć za Gdańsk”. To bowiem książka w wielu wymiarach wyjątkowa, interesująca i użyteczna. Na podstawie mojego doświadczenia i rozpoznania, trzeba koniecznie ją przeczytać. Bez większej przesady można rzec, iż ta książka niewątpliwie wzbogaci wiedzę (może i wrażliwość) każdego czytelnika, w wielu wymiarach przybliży złożoną i sympatyczną osobowość P. Adamowicza, poszerzy horyzonty umysłowe o wielokulturowym i wielonarodowym dziedzictwie miasta Gdańska, które już od króla Kazimierza Jagiellończyka wybijało się na wolne miasta w granicach I Rzeczypospolitej Polskiej (często nazywanej Rzeczpospolitą szlachecką). W tym kontekście można mówić o fenomenie miasta Gdańska, o jego wielkiej autonomii w dawnej Rzeczypospolitej. Może słabiej wypadła w tych doniosłych i pożytecznych rozmowach,  specyfika tworu państwowego z okresu międzywojennego – pod nazwą „Wolne Miasto Gdańsk”, dodajmy państwowości Polsce mało przyjaznej. To wtedy (1920-1939) zakorzeniła się i oddawała ten stan rzeczy nazwa „Polonia w Gdańsku”. Zapewne dla młodego czytelnika, sens i nazwa „Wolnego Miasta Gdańska”, może wydawać się kompletnie abstrakcyjna. Ale dopowiedzmy, chodzi o okres Gdańska (1920-1939), jako miasta proniemieckiego, w przemożnym stopniu antypolskiego, w którym mniejszość polska nie przekraczała nawet 10 procent ogółu ludności! W książce T. Lisa, dzięki profesjonalnemu i inteligentnemu prowadzeniu rozmów, mamy wiele ciekawych i oryginalnych spojrzeń na przemiany ustrojowe ostatnich 30. lat, naturalnie z wyraźnym położeniem akcentu na narodziny i rozwój samorządności w Gdańsku i na Pomorzu. Udało się autorowi książki wydobyć od swoich rozmówców dużą porcję wiedzy, nierzadko o dalekim stopniu szczerości, w tym o życiu rodzinnym i wizerunku „człowieka wierzącego”, któremu udawało się „marzenia wcielać w życie”. W polskich skomplikowanych realiach, to „zaś cud”.

I prawie na sam koniec. Ta książka jest w przemożnym stopniu wielkim świadectwem o Pawle Adamowiczu, jako człowieku, który „ciągle się uczył”, ale nade wszystko dojrzewał i skutecznie podejmował nowe i trudne wyzwania (np. program opieki nad imigrantami, udział w Marszu równości  (jako akceptacja świata innych wartości), w budowaniu wspólnoty blisko pół milionowego Gdańska (jako miasta wolności i solidarności), w wytyczaniu jego nowoczesnego, tolerancyjnego i proeuropejskiego rozwoju. Ta książka niejako dokumentuje rozmach i ogrom rozwoju Gdańska w ponad 20. letniej prezydenturze P. Adamowicza. Przypomnijmy, że kiedy, jesienią 1998 roku, P. Adamowicz obejmował urząd Prezydenta Miasta Gdańska (jako polityk AWS, młodszym czytelnikom wyjaśniam AWS – Akcja Wyborcza Solidarność), miasto uchodziło za miasto raczej prowincjonalne, w cieniu głównych centrów rozwojowych Polski. Z kolei po jego niezwykle owocnej prezydenturze, Gdańsk stał się miastem nowoczesnym i atrakcyjnym, przyjaznym dla obywateli i gości z zagranicy (w tym licznym międzynarodowym inwestorom). Obecnie Gdańsk, obok Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Poznania, stanowi o dynamice i nowoczesnym rozwoju naszego kraju. Można zatem mówić o skokowym awansie cywilizacyjnym Gdańska we wszystkich podstawowych dziedzinach (np. budownictwo, komunikacja, biznes, gospodarka morska, nauka i kultura oraz społeczeństwo obywatelskie). Naturalnie pamiętając przy tym, że historia „wolnej Polski” działa się „w dużym stopniu z ducha Gdańska”.      

Jednym zdaniem, „Umrzeć za Gdańsk”, to bardzo źródłowa, oryginalna i wartościowa książka. W moim głębokim przekonaniu warto tę książkę starannie przeczytać i powiem więcej, uważnie  przemyśleć. Z pewnością, warto również o niej rozmawiać i dyskutować – z przesłaniem i refleksją o naszej przyszłości.  

Jan Kulas

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.