W wigilię inauguracji obrad Okrągłego Stołu (6.02.-5.04.1989) w Europejskim Centrum Solidarności (ECS) w Gdańsku zorganizowano debatę  pt. „Okrągły Stół bez tajemnic”. Zbiegła się ona z 30. rocznicą upadku komunizmu w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej. Wydarzenia w Polsce, fakt ugody i kompromisu polityczno-społecznego, jak wiadomo, zapoczątkowały proces zwycięstwa wolności i demokracji w wielu krajach. Gdańsk, jako symbol „Solidarności” i wiernego trwania w obranych ideałach, okazuje się być bardzo dobrym miejsce do dialogu, dyskusji i poszukiwania porozumienia, w tym także o przyszłości Europy!  Kapitalnie to odczytywał i promował  prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, organizując w przededniu 100. rocznicy Niepodległości Polski – cykl „Gdańskich Debat Obywatelskich”. Obecna na debacie „Okrągły Stół bez tajemnic”, p.o. Prezydenta Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, podziękowało gdańszczanom i szerzej Polakom za wsparcie ECS, którego budżet obciął prawie o połowę minister kultury prof. P. Gliński. Przy okazji Pani prezydent powiadomiła o fakcie inauguracji (już) II cyklu „Gdańskich Debat Obywatelskich”. Ich przysłaniem ma być „myślenie o nas jako obywatelach”. Podczas ich trwania, „chcemy zadać sobie trudne pytania, bo my się ich nie boimy. Bo to nas rozwija”.  Cykl tych debat został dedykowany śp. P.  Adamowiczowi. Dodajmy też, że zaproszonych panelistów i uczestników debaty, powitał dyrektor ECS Basil Kerski. Podziękował on za materialne wsparcie ECS, które dwukrotnie przekroczyło (6 mln) pomniejszony przez ministra kultury budżet ECS.     

Debata „Okrągły Stół bez tajemnic” trwała ponad 2 godziny i była nadspodziewanie spokojna. Generalnie towarzyszyła jej refleksja, nie tyle nad samym przebiegiem obrad Okrągłego Stołu, ale nad szerszym znaczeniem społecznym i historycznym. Dwaj czołowi uczestnicy obrad Okrągłego Stołu, prof. Janusz Reykowski i red. Adam Michnik, scharakteryzowali tło, okoliczności i podstawowe znaczenie debaty okrągłostołowej. Historyk tejże problematyki,   prof. Andrzej Friszke moderował debatę i wnosił niezwykle cenne uzupełnienia. Właśnie A. Friszke celnie podkreślił, że „Okrągły stół jest dobrze zbadany, ukazało się wiele książek, wszystkie najważniejsze dokumenty kluczowych negocjacji, kluczowych rozmów, w tym wszystkich rozmów w Magdalence”. W kontekście spotkań i rozmów w Magdalence, mit „zdrady narodowej”, nie znajduje żadnych podstaw, ale dla „istotnej części tak zwanej debaty publicznej nie ma to żadnego znaczenia”, ale „prawdę trzeba mówić”.

Prof. J. Reykowski mówił o kształcie i woli przeprowadzenia reform ustroju kraju ze strony elity ówczesnej władzy, przy ogromne wzajemnej nieufności. Początków zmian systemowych i samoorganizacji społeczeństwa, jego emancypacji, Profesor upatruje (już) w pielgrzymce Jana Pawła II do Ojczyzny w 1979 roku. W ocenie prof. J. Reykowskiego w 1981 roku „nie było warunków do porozumienia”. Z kolei w 1989 roku, „zgoda na uznanie Solidarności wynika z faktu na konieczność przeprowadzenia reformy gospodarczej”, podkreślił dobitnie. A z drugiej strony, przy „zielonym świetle” ze strony Moskwy, polski eksperyment polityczny w ramach dużego bloku proradzieckiego (ZSRR w 1989 r. oddziaływał na 1/3 ówczesnego świata), nabierał szczególnego znaczenia. Po wstępnych rozmowach, przełamywano nieufność, obawy i niepokoje. Przywódcy obu stron (rządowo-koalicyjnej gen. Wojciech Jaruzelski i opozycyjno-solidarnościowej Lech Wałęsa), nie tylko deklarowali, ale i konsekwentnie forsowali dążenie do kompromisu i porozumienia. Jak wiadomo, po 2 miesiącach intensywnych negocjacji (Trzy zespoły – ds. gospodarki i polityki społecznej, ds. reform politycznych, ds. pluralizmu związkowego; 10 podzespołów oraz 7  grup roboczych), porozumienie zostało wypracowane (podpisano je uroczyście 5 kwietnia 1989 r., i dokładnie 2 miesiące później odbyły się wybory parlamentarne w dniu 4 czerwca 1989 roku.

Adam Michnik na wstępie swoich refleksji zaznaczył, iż w kontekście ocen „Okrągłego Stołu po stronie „Solidarności”, tyle może być odpowiedzi, ile jej uczestników. Następnie scharakteryzował trzy podstawowe emancypacje. Po pierwsze, emancypacja świata pracy. Po drugie, emancypacja narodowo-historyczna. Po trzecie, emancypacja obywatelsko-demokratyczna. Często odwoływał się do doświadczeń i spuścizny wielkiej „Solidarności” (1980-1981). Przypomniał, że papież Jan Paweł II był wielkim przyjacielem „Solidarności”. Podkreślił, że samoograniczająca się rewolucja odbywała się w „dramatycznej sytuacji gospodarczej”. W przekonaniu red. A. Michnika strona polska „nie doceniała Pierestrojki Michaiła Gorbaczowa (1986-1989)”.   

Prof. Andrzej Friszke również podkreślał znaczenie Sierpnia 80 i dziedzictwa „Solidarności”. Wtedy, obie strony uczyły się sztuki kompromisu i zdolności dochodzenia do porozumienia. Niestety, stan wojenny spowodował poczucie krzywdy, poniżenia i wielką nieufność (na pograniczu zdrady). Po 1986 roku trzeba było przełamać barierę, że „z komunistami trzeba rozmawiać, nawet jeśli zahacza to o kompromis moralny”. Czas rządów M. Gorbaczowa stworzył dla Polski wyjątkową sytuację, której nie można było zmarnować. I wtedy w polskich realiach, może lepiej eleitach, przyjęło się przekonanie, że tym razem musi się udać, trzeba się dogadać. „Dialog i kompromis w celu likwidacji konfliktów”, za wskazaniem Jana Pawła II, był drogą i zasadniczym drogowskazem. Oczywiście dla obu stron. Albowiem aż do 1988 roku, „władza nie chciała zmieniać systemu”, zauważył jeden z panelistów. Perspektywa „katastrofy ekonomicznej”, wymuszała po stronie decydentów PRL nowe myślenie i perspektywiczne działanie. Z czasem „obu stronom zależało na porozumieniu”, zaakcentował prof. A. Friszke.      

Sukces obrad „Okrągłego Stołu” przekroczył najśmielsze ówczesne oczekiwania. Praktycznie postawione cele i zadania zrealizowano niemal w 100 %. Polska stała się wzorem dochodzenia do wolności i demokracji dla wielu krajów, nie tylko w Europie Środkowo-Wschodniej. Polska zyskała „szacunek całego demokratycznego świata”! Warto i trzeba wspomnieć o ojcach polskiego sukcesu, mądrych negocjatorach i strategach z wielką wizją. Bardzo duża w tym zasługa głównodowodzących stronami obrad: L. Wałęsy i gen. W. Jaruzelskiego. Duża w tym zasługa liderów stron na pierwszej linii negocjacji. Przypomnijmy, w najważniejszym Zespole ds. reform politycznych współprzewodniczyli prof. Bronisław Geremek i prof. Janusz Reykowski (po stronie władzy). W Zespole ds. gospodarki i polityki społecznej przewodniczyli prof. Witold Trzeciakowski i prof. Władysław Baka (po stronie władzy). I chyba w najtrudniejszym Zespole ds. pluralizmu związkowego przewodniczyli Tadeusz Mazowiecki i Aleksander Kwaśniewski (po stronie władzy. Nie da się ukryć, iż w okrągłostołowym procesie obrad – wyrastała elita państwowa III Rzeczypospolitej, na najbliższe ćwierć wieku. Na ile udało się jej spełnić pokładane nadzieje, szczególnie w zakresie rozbudzonych oczekiwań społecznych?, to kwestia wciąż otwarta i bardzo różnie oceniana. Z kolei ostatnia batalia obywatelska o ECS w Gdańsku, daje uprawnione podstawy do nadziei i optymizmu. Albowiem, nie tyle, że władza przegrała ten spor zresztą przez siebie wywołany, ale po prostu nie miała racji, a styl prowadzenia debaty z jej strony, kojarzył  się z praktykami PRL, lub pamiętnymi słowami – „wstydu oszczędź”. W ECS, jak zawsze jest czas na dyskusję i zadawanie pytań. Tak było i tym razem. Na bezpośrednie podstawowe pytanie z sali, o możliwość porozumienia z obecną władzą?, paneliści zgodnie stwierdzili: „Okrągły Stół z PiS-em jest niemożliwy”. 

I niech zakończę tą refleksję, wypowiedzią jednego z panelistów debaty „Okrągły Stół bez tajemnic” (w kontekście batalii o ECS i naszej przyszłości): „Zrozumiałem, że jeśli mamy taki Gdańsk, to nie możemy przegrać”!

Jan Kulas

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.