To jeden z najmniejszych kierunków studiów w Polsce, który od początku swojego istnienia dotowany jest z budżetu państwa. Etnofilologia kaszubska, bo o niej mowa, choć niepopularna wśród studentów, to dla kaszubskiej społeczności niezwykle ważna i potrzebna. W roku akademickim 2018/19 decyzją władz Uniwersytetu Gdańskiego nie zostanie uruchomiona. Czy to jej koniec?
Po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła etnofilologii kaszubskiej, w dalszym ciągu bez problemu można zapoznać się z nietypową ofertą uczelni.
Obecnie mamy do czynienia z żywiołowym rozwojem kaszubskiej edukacji językowej, z rozwojem kaszubskich mediów oraz instytucji kultury. Związane jest to m.in. z tym, że Unia Europejska tak samo troszczy się o znajomość języków obcych najbardziej w świecie rozpowszechnionych, jak i zachowanie języków zagrożonych. Po ukończeniu studiów pierwszego stopnia (licencjackich) można szukać zatrudnienia jako nauczyciel języka kaszubskiego w szkole podstawowej, dziennikarz w mediach lokalnych, działacz kultury (pracownik domu kultury, animator życia społecznego, specjalista w urzędach administracji publicznej), edytor, korektor w redakcjach prasowych i w wydawnictwach – zachęca Uniwersytet Gdański.
Niewielkie zainteresowanie studentów
Etnofilologia kaszubska uchwałą władz Uniwersytetu Gdańskiego powołana została dokładnie 20 grudnia 2012 roku. Pierwsi studenci z powodu problemów z naborem naukę rozpoczęli dopiero rok później. Każda kolejna rekrutacja była walką o spełnienie wymaganej liczebności. We wrześniu 2016 roku przyjęto aż 46 osób, ale do końca roku wszyscy zrezygnowali. Rok później z 20 osób z powodu niepodjęcia nauki lub nieprzystąpienia do sesji egzaminacyjnej skreślono 18-stu studentów. Obecnie w całym trzyletnim cyklu studiów licencjackich na kierunku pozostało 8 osób, z czego kolejne 4 zostaną skreślone.
Oznacza to, że kierunek, niewątpliwie ważny dla naszej uczelni i całego regionu nie cieszy się zainteresowaniem kandydatów na studia. A ci, którzy się rekrutują, od lat w większości albo w ogóle nie pojawiają się na zajęciach, albo nie podchodzą do zaliczeń i egzaminów. Stwierdzam to z ogromną przykrością. Sytuacja, w której na etnofilologii kaszubskiej w całym cyklu trzyletnich studiów jest tylko czterech studentów, w praktyce uniemożliwia realizowanie programu nauczania w obecnym kształcie. Zaproponujemy zatem zmiany – powołanie etnofilologii kaszubskiej jako specjalności na filologii polskiej, aby utrzymać kształcenie w dziennym cyklu studiów. Cały czas bowiem kształcimy nauczycieli języka kaszubskiego na studiach podyplomowych i ukończyło je ponad 80 osób. To wykwalifikowani nauczyciele języka kaszubskiego, którzy mogą uczyć w szkole – tak decyzję władz uczelni tłumaczy prof. Arnold Kłonczyński, Prorektor ds. Studenckich UG.
Protest społeczności kaszubskiej
Informacja wywołała falę oburzenia. W kaszubskim środowisku zawrzało, a głos zabierali przedstawiciele kolejnych ważnych instytucji i organizacji.
Etnofilologia kaszubska jest jedynym kierunkiem na UG, który otrzymuje celowe wsparcie w ramach dotacji z MSWiA. Uczelnia powinna wspierać kierunek i zmniejszać deficyt finansowy związany z kosztami kształcenia. Kryteria finansowe i „odpowiednia liczba studentów” nie powinny przesądzać o przyszłości unikatowych mikrokierunków – czytamy w oświadczeniu zarządu Instytutu Kaszubskiego.
Decyzję władz uczelni publicznie skrytykowało również Stowarzyszenie Osób Narodowości Kaszubskiej Kaszëbskô Jednota oraz Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie.
Kierunek ten został uruchomiony na Uniwersytecie Gdańskim w wyniku starań różnych organizacji związanych z ruchem kaszubskim, będąc jednoznacznie oznaką świadomego włączania się środowiska akademickiego w proces rozwoju Kaszub i języka kaszubskiego – apelowały władze Stowarzyszenia.
17 września pod budynkiem rektoratu Uniwersytetu Gdańskiego doszło do bezpośredniego spotkania protestujących z władzami uczelni. Wśród obecnych nie zabrakło wykładowców, studentów i absolwentów.
Po usłyszeniu informacji o unieruchomieniu kierunku byłam w szoku. Większość absolwentów pracuje w szkołach podstawowych na stanowisku nauczyciela języka kaszubskiego. Brak tego kierunku spowoduje, że w końcu zabraknie dobrze wykształconych nauczycieli języka kaszubskiego – mówi prosząca o anonimowość absolwentka etnofilologii kaszubskiej.
Wśród protestujących byli także parlamentarzyści. Senator Kazimierz Kleina w obecności prorektora uczelni – prof. Arnolda Kłonczyńskiego apelował, aby ochronę języka kaszubskiego oraz zadania z zakresu jego rewitalizacji na stałe wpisać w misję Uniwersytetu Gdańskiego.
To troska o to, żeby ten nasz język domowy, rodzinny i język naszego regionu przetrwał. Nie można przerywać edukacji. To musi być pełny proces od szkoły podstawowej po studia wyższe. Inaczej nie wykształcimy kaszubskich elit – nauczycieli, dziennikarzy, czy ludzi kultury. W ilu instytucjach, placówkach nazywających się „kaszubskimi” można tak naprawdę usłyszeć nasz regionalny język? – pytał Przewodniczący Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego.
Oświadczenie Uniwersytetu Gdańskiego
Kilka godzin po zakończeniu protestu Uniwersytet Gdański wydał oświadczenie, w którym zaprasza społeczność kaszubską do dyskusji. Powrót etnofilologii kaszubskiej na UG wydaje się jednak mało realny.
Bartłomiej Zambrzycki
Realne zainteresowanie kierunkiem zmniejsza obniżone w tym roku wsparcie finasowe naszego języka np. w szkołach. Ochronę języka kaszubskiego oraz zadania z zakresu jego rewitalizacji należy na stałe wpisać w misję Uniwersytetu Gdańskiego, bo bez kształcenia jego nauczycieli na poziomie uniwersyteckim jego trwanie jest raczej nierealne.
To jeszcze nie koniec, bo żyją Kaszubi i ich język!