Smoki, węże, rekiny, ośmiornice i setki innych niezwykłych stworzeń zawładnęły niebem nad Łebą. Wszystko za sprawą Międzynarodowego Festiwalu Latawców, który zorganizowano w nadmorskim kurorcie.
Choć puszczanie latawców kojarzy nam się z dziecięcymi zabawami dla wielu osób jest to pasja na całe życie. A, że duży może więcej wraz z wiekiem miłośnika latawców, rośnie też ich rozmiar. Kilkaset niezwykłych latających na wietrze konstrukcji mogą przez kilka dni podziwiać turyści wypoczywający na plaży w Łebie. W Międzynarodowym Festiwalu Latawców biorą udział drużyny ze wszystkich kontynentów. W sumie 120 ekip. Najmłodsza uczestniczka zawodów ma zaledwie 5 lat najstarszy zawodnik ponad 80 lat.
Miłośnicy latawców zgodnie mówią, że ich pasja to coś więcej niż zwykłe puszczanie latawców. Żaden szanujący się miłośnik latawców nie kupi go w sklepie. Wszyscy uczestnicy zawodów zbudowali swoje latawce sami. Łeba już po raz siódmy organizuje festiwal latawców. Jak mówią zarówno organizatorzy zawodów jak i uczestnicy to niezwykłe miejsce. Festiwal latawców stał się jedną z największych atrakcji turystyczny sezonu letniego w Łebie. Każdego roku przyciąga tysiące turystów. Festiwal latawców zakończy się w niedzielę wieczorem.
Może też latawiec – gryf kaszubski – będzie np. w niedzielę?