fot. Gazeta Prawna

O ponad 70 procent został okrojony tegoroczny budżet Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku.  Urząd nie ma już pieniędzy na walkę z bezrobociem.

fot. Gazeta Prawna

W ubiegłym roku Powiatowy Urząd Pracy w Słupsku otrzymał na walkę z bezrobociem  28 mln zł, a w tym roku – zaledwie 5 mln.  – Zmniejszenie budżetu o ponad 70 procent doprowadziłoby do zapaści każdą firmą czy instytucję, podobnie jest z Urzędem Pracy, więc zabraknie nam pieniędzy na wiele działań, m.in. na staże – mówi Janusz Chałubiński, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. Pieniędzy zabrakło nie tylko na staże. W ubiegłym roku bezzwrotną dotację na założenie własnej firmy otrzymało 337 osób, w tym roku dostanie ją zaledwie 19 bezrobotnych.  Podobnie jest innymi formami pomocy. Zamiast 300 dofinansowanych miejsc pracy będzie 20. Zamiast ponad 400 bezpłatnych szkoleń niecałe 100. Równie poważnym problemem jak pieniądze jest też niewielka liczna ofert pracy. W powiecie słupskim jest ich niecałe 400 na ponad 12 tysięcy bezrobotnych. W Słupsku pracy nie mogą znaleźć nawet absolwenci wyższych uczelni. – Jestem biologiem i od prawie roku nie mogę dostać nie tylko pracy ale nawet stażu – mówi  Katarzyna Chudy, która ukończyła studia rok temu. Z ponad 20 procentowym bezrobociem musi zmagać się aż sześć pomorskich powiatów.  W najtrudniejszej sytuacji znalazł się powiat nowodworski gdzie bezrobocie się sięga 28 procent. Dla porównania na drugim biegunie jest Sopot z niespełna 4 procentowym bezrobociem.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.