Dwóch kryminalistów zaatakowało nożem 16-letniego ucznia wracającego do domu. Do napadu doszło w Mianowicach, na trasie ze Słupska do Lęborka. Policja zatrzymała napastników po kilkugodzinnym pościgu.
Napastnicy chcieli zabrać chłopakowi plecak. Wówczas doszło do szarpaniny, a jeden z napastników wyciągnął nóż i ugodził nim kilkukrotnie 16-latka. Przestępcy zabrali uczniowi plecak, w którym znajdował się ipod i telefon komórkowy i zaczęli uciekać. Zdarzenie to widział kolega poszkodowanego, który natychmiast zawiadomił policję. Policjanci zastali zakrwawionego chłopaka, wezwali pogotowie i podjęli pościg za napastnikami. Ci uciekali polnymi drogami, ukrywali się w lesie i cały czas starali się zgubić policyjny pościg. Policja po kilku godzinach zatrzymała sprawców we wsi Zagórzyczki i odzyskała zrabowane przedmioty. Napastnikami okazali się mieszkańcy miejscowości Dobrzec w wieku 21 lat i 39 lat, którzy już wcześniej znani byli policjantom. Mają na koncie kilkanaście włamań i kradzieży i właśnie wyszli z aresztu tymczasowego Słupsku. Zdaniem policji w ostatnich tygodniach popełnili około dziesięciu przestępstw. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi im kara pozbawienia wolności do 12 lat. Dodatkowo zostaną im postawione zarzuty związane z kradzieżami. Wobec zatrzymanych toczy się również postępowanie sądowe dotyczące przestępstw popełnionych w ubiegłym roku.
