W wejherowskim muzeum zagościły kaszubskie diabły. Są te bardziej znane jak Pùrtk i Smãtk, ale i te nieco mniej: Wëkrëkùs, Lubiczk, Rétnik. A wszystko za sprawą diabelskich skrzypiec, które stały się inspiracją do stworzenia wystawy.
Wystawę „Diabły w kulturze Kaszub” zorganizowało Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie. Do Pałacu Przebendowskich – Keyserlingków eksponaty przyjechały z całych Kaszub: z Bytowa, Chojnic, Kościerzyny, Pucka, a nawet z Bydgoszczy i Torunia. Wśród diabłów znalazły się także te z Łęczycy. Nie mogło zabraknąć także pokaźnej kolekcji diabelskich skrzypiec, które udostępnił miłośnik tego instrumentu Tadeusz Makowski z Chmielna. Na wystawie zaprezentowane także całą diabelską kapelę wyrzeźbioną przez Adama Barana z Łówcza.
Celem wystawy jest prezentacja zmiany wizerunku diabła w oczach ludności Kaszub. Ukazany on został na kanwie literatury, malarstwa, muzyki i rzeźby. Ekspozycja mówi o jego funkcjach oraz o roli w aspekcie filozoficznym, historycznym, psychologicznym i socjologicznym.
Otwarciu wystawy towarzyszył występ kaszubskiej grupy folklorystycznej „Pleskòta” z Chmielna.