Jeżeli ktoś myślał, że wyprawa do najsłabszej drużyny ligi, Leśnika Manowa będzie łatwa, szybka i przyjemna mógł się zdziwić. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie, a Pogoń Lębork po ciężkiej walce wydarła „leśnikom” trzy punkty.

[youtube_sc url=https://youtu.be/fj29K2rUmcI]

– To że spotkanie będzie bardzo trudne tego się spodziewałem. Chciałoby się to skwitować – są 3 punkty i jedziemy do domu. To byłby najlepszy komentarz tego meczu. Trzeba jednak podnieść głowę i ocenić to co się działo na boisku. Żal zmarnowanych 5 stuprocentowych sytuacji do przerwy. Chociaż dwie sytuacje do pustej bramki mogliśmy wykorzystać. Wykorzystali to gospodarze i tuż przed przerwą przegrywamy 0:1. W przerwie mocno sobie porozmawialiśmy i wyszliśmy na II połowę odmienieni. Leśnik nie ma już nic do stracenia. Ggrają tylko o honor i dla przyjemności i to jest bardzo groźne – mówił po meczu przeziębiony szkoleniowiec Pogoni Waldemar Walkusz.

Podobnego zdania był trener Leśnika Tomasz Chrupałła… – Moim chłopakom należą się gratulacje. Zostawili dużo serca na boisku. Niestety kolejna porażka. W I połowie byliśmy nawet drużyną dominującą, udokumentowaliśmy to bardzo ładną bramką. W II połowie z boiska zszedł nasz najlepszy defensor Myśliński, nasza gra siadła, straciliśmy dwie bramki.

20 kolejka III ligi, 25 marca 2017, godz. 16

Leśnik Manowo – Pogoń Lębork 1:2 (1:0)

  • bramki: 1:0 Marcin Gozdal (’45) – 1:1 Michał Szałek (’68), 1:2 Daniel Wólkiewicz (’70)
  • Leśnik: Zalewski – Bień, Fijołek, Gozdal, Jakubowski, Karpiński (’83 Rakowski), Maciukajć, Myśliński (’46 Kaczmarek), Szatkowski (’74 Gorgol), Waleszczyk, Zdanowicz
  • Pogoń: Szlaga – Górski, Szałek, Kochanek, Byczkowski, Kajca, Szymański (’55 Wesserling), Madziąg (’87 Sadowski), Słowiński, Wólkiewicz (’80 Stankiewicz), Wachowiak (’46 Kłos)
  • żółte kartki: Myśliński, Fijołek – Szymański

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.