Niedziela, gdańskie przedpołudnie, 10 kwietnia 2016 roku, godz. 10.30, główna Sala Ratusza Starego Miasta wypełniona po brzegi. Dostrzegam wielu animatorów życia społecznego i politycznego z Trójmiasta oraz z większych ośrodków regionu pomorskiego np. z Chojnic, Kwidzyna, Słupska i Tczewa. Spotkanie, a właściwie debatę w ramach gdańskiego Klubu Obywatelskiego otworzył Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO. Następnie moderator dr Konrad Niklewicz zaprosił do debaty publicznej nad szóstą rocznicą katastrofy smoleńskiej. Jak przeżywać tę tragedię? Jak rzetelnie rozmawiać? Jak widzieć pamięć katastrofy smoleńskiej w perspektywie bliższej i dalszej przyszłości?

Ton i jakość debacie publicznej nadali znakomici paneliści, a więc ks. Adam Boniecki, prof. Ireneusz Krzemiński, biskup (pastor, profesor) luterański Marcin Hintz i ojciec Jacek Siepsiak (Jezuita, red. nacz. „Życia duchowego). Bp. M. Hintz mówił o egzystencjalnym przesłaniu katastrofy. O tym co, po nas zostanie, jaka to będzie wizytówka pamięci?  Podkreślił kwestię pojednania i wspólnego budowania świata. Ks. A. Boniecki zaczął od postulatu obiektywizmu i stanięcia ponad podziałami. Mit o zamachu, złożony i trudny, ale jest nie do przyjęcia. W obecnym „Roku Miłosierdzia” uznany Redaktor „Tygodnika Powszechnego” wyeksponował trzy kwestie. Po pierwsze, nie sądzić ludzi. Po drugie, podstawą jest przebaczenie zmierzające do pojednania. Warto pamiętać o słowach św. Pawła: „O ile to możliwe, zachowujcie pokój ze wszystkimi ludźmi”. Po trzecie, mit Smoleńska często bardziej trafia do ludzi, niż fakty, niż prawda historyczna. Mit ten w dużym stopniu stał się swoista religią, ideologią. Następnie ks. A. Boniecki określił warunki dobrego i rzetelnego dialogu. Potrzebna jest rozmowa z której wypłynie nadzieja, że fakty przekonają do zmiany myślenia. potrzeba cierpliwości na długie trwanie. Ojciec Jacek Siepsiak   skonstatował, że trzeba wsłuchać sie w emocje i rozumieć ból. Szósta rocznica dotyczy zarazem Smoleńska i Katynia. Panelista zauważył, że ludziom zbyt długo odmawiano prawa do sądu i sprawiedliwości. Większość obywateli chce „prawdziwego prawa i normalnie żyć”. Prof. I. Krzemiński przypomniał pierwsze wrażenia z tego bolesnego, przerażającego wydarzenia. Wskazał kolejno na sens żałoby i pęknięcie, podziały w opinii publicznej. Nie  przypadkiem podjęto próbę wykreowania nowego bohatera narodowego w osobie śp. Lecha Kaczyńskiego. Na dalszy plan zeszli postali uczestnicy katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, często osoby wybitne i często mocno zasłużone dla państwa (np. Prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski). W przekonaniu Profesora w zamazywaniu rzeczywistości „dużą winę ma Kościół katolicki”. Ze strony oficjalnego świata polityki polskiej, zabrakło przeciwstawiania się mitowi katastrofy smoleńskiej. Dalsze konsekwencje, to niejako „klęska prawdy w starciu z faktami”. W rezultacie w naszym społeczeństwie mamy taki stan rzeczy: 1/3 Polaków wierzy w zamach, 1/3 Polaków jest temu przeciwna, a 1/3 Polaków nie ma na ten temat zdania. Generalnie prawo powinno być gwarantem wolności obywatelskich, spuentował swoje wystąpienie prof. I. Krzemiński.

Po wystąpieniu panelistów, stawiano pytania z sali wraz z komentarzami i opiniami.  Odnosili sie do nich kolejno wszyscy paneliści. Można by je podsumować następująco. Jak  teologia żałoby ma się do socjologii żałoby? Niewątpliwie pochowanie Pary Prezydenckiej na Wawelu, to był „szok i przełom” w polskiej opinii publicznej. Z dziejów powszechnych,  warto pamiętać o wielkim symbolu pojednania, jakim był Dag Hammarskjold (1905-1961), sekretarz generalny ONZ. W swoim czasie pięknie o nim pisał „nasz” ks. prof. Janusz Pasierb w książce pt. „Światło i sól”. Wokół tragedii smoleńskiej zbudowano wymowną symbolikę. Zaczęła zwyciężać bezwzględna polityka. Teoria spiskowa upowszechniała się. W tle sporu i dramatu katastrofy smoleńskiej znalazły się dokonania Polski i Polaków w ostatnich 25. latach. Trzeba zatem powracać do wielkiego nauczania papieża Jana Pawła II. Abyśmy znowu nauczyli się tego etosu dobra wspólnego, w konsekwencji odchodzenia od filozofii konfliktów, sporów, walki. Znowu potrzeba „dobrem zwyciężać zło”. To najlepsze też panaceum na nienawiść. I, pamiętajmy, „jeżeli chcemy zmieniać rzeczywistość, świat, ludzi, to zmiany należy rozpoczynać od siebie samego”, albo „możemy oskarżać cały świat, albo uderzyć się we własne piersi”. Tam, gdzie to jest możliwe, zachowujmy pokój z wszystkimi ludźmi!, mądrze przypomniał powtórnie ks. A. Boniecki. Należy rozmawiać i budować dialog między Polakami, krok po kroku. Trzeba iść konsekwentnie i z nadzieją – w kierunku pojednania i porozumienia. Jako Polacy, powinniśmy znowu stać się ambasadorami wolności i solidarności. I budujmy pozytywny obraz Polski w świecie.                   

Jan Kulas

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.