Naturalnie w pierwszych dniach nowej Prezydentury RP, można mówić o wstępnych refleksjach. Ale kilka nasuwa się już całkiem wyraźnie. Po pierwsze, zapewne plusem są przemówienia prezydenta A. Dudy wygłaszane z głowy. Jednakże Orędzie Prezydenta RP Andrzeja Dudy przed Zgromadzeniem Narodowym, powinno raczej mieć formę konkretnego dokumentu. W wersji słownej nie zbrakło emocji i nieprecyzyjnych sformułowań. Na przykład na dożywianie ubogich dzieci, każdego roku z budżetu państwa wydaje się kilkaset milionów złotych. Po drugie, prezydent A. Duda całkowicie i zapewne nie przypadkiem pomija pracę prezydenta Bronisława Komorowskiego, a w latach 2010-2015, gdy miał miejsce światowy kryzys gospodarczy, zrobiono całkiem sporo. Pomijanie poprzednika rangi Prezydenta RP, świadczy też o człowieku, który to czyni. Po trzecie, prezydent Andrzej Duda unika odniesienia swojej roli do Konstytucji RP. Jak wiadomo w Polsce panuje system rządów tzw. gabinetowo-parlamentarnych. Konstytucja skromnie wyposażyła prezydenta państwa w uprawnienia. Wyraźnie to określa rozdział V Konstytucji w artykułach 126-145. Przykładowo w kontekście zwierzchnictwa nad wojskiem art. 134 pkt. 2 mówi całkiem wyraźnie i jednoznacznie: „W czasie pokoju Prezydent Rzeczypospolitej sprawuje zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej”. Nade wszystko Prezydent RP jest najwyższym przedstawicielem państwa polskiego i stoi na straży Konstytucji RP! Zatem cała sfera społeczno-gospodarcza państwa jest zarezerwowana dla Rady Ministrów oraz Sejmu i Senatu. Po czwarte, daje się zauważyć nadmiar obietnic i emocji właściwych dla kampanii prezydenckiej. Jak wiadomo, wybory prezydenckie zostały zakończone dnia 24 maja 2015 roku. Po piąte, musi niepokoić dobór kadr w Kancelarii Prezydenta RP. Generalnie są to b. posłowie i inni politycy związani z PiS. Takie upolitycznienie prezydenckiej Kancelarii, znając temperament polityczny mianowanych osób (w tym b. posłanki trzech kadencji Małgorzaty Sadurskiej, obecnie „Szefa Kancelarii Prezydenta RP”), źle wróży współpracy z rządem i parlamentem. I po ostatnie, zapowiedź wyjazdów prezydenta A. Dudy w teren, w istocie rzeczy jeśli będzie nagminnie nadużywana (oby tak nie było), wpisze najwyższy Urząd RP w kampanię parlamentarną. W zakresie podziękowań i wyjaśniania zamiarów swojej prezydentury, ma A. Duda nieskrępowany dostęp do wielorakich mediów. Biuro Poselskie Jana Kulasa.

Jan Kulas

1 KOMENTARZ

  1. Po prezydenturze Komorowskiego przekonałem się, że słowa niewiele znaczą. Dlatego nie trzeba tak bardzo żądać od nowego Prezydenta Dudy, by wszystko wykładał, jak „kawę na ławę”. Jeśli chodzi o mnie, to nasłuchałem się już wielu pięknych słów i praktyka pokazała, że liczą się tylko czyny, będące wynikiem mądrości, a nie wymądrzania. Dlatego liczę na to, że Prezydent Duda, w przeciwieństwie do Komorowskiego, jest w stanie pokazać klasę mimo, że czasem jest oszczędny w słowach. Pewnie będzie to zmartwieniem dla złych proroków, z drugiej strony barykady.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.