Mężczyzna znaleziony w ub. tygodniu na ulicy z obrażeniami głowy został pobity – wykazała to sekcja zwłok. Wcześniej sądzono, że 51-latek przewrócił się i był to nieszczęśliwy wypadek.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu na osiedlu w pobliżu ul. Abrahama we Władysławowie. Sąsiedzi zawiadomili policję, że przy schodach leży ranny mężczyzna. Na miejscu zjawili się funkcjonariusze i karetka pogotowia. Ranny trafił do szpitala w Wejherowie, jednak tam zmarł z powodu obrażeń głowy. – Początkowo zakładaliśmy, że był to nieszczęśliwy wypadek, bo mieszkaniec Władysławowa miał obrażenia głowy, które mogły powstać przy upadku i uderzeniu o chodnik – mówi aspirant Łukasz Dettlaff, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku. – Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu 51-latka był jednak udział osób trzecich – wyjaśnił. Policja ujawniła także, że zatrzymała we Władysławowie 23-letniego mężczyznę podejrzanego o to brutalne pobicie.
znalam go… tego 23-latka.. bardzo miły był