fot. nadesłane

Wanogi (wycieczki) organizowane co roku przez Oddział Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Baninie, cechują się zawsze silnym akcentem kulturowym. Takie założenie przyjęto od początku działania partu, czyli od 13 lat, Oznacza to, że obok podstawowego czynnika, czyli poznawania regionu, członkowie ZKP w Baninie poznają kulturę oraz dorobek intelektualny poznawanych okolic. Starają się też wszędzie promować kulturę kaszubską.

fot. nadesłane
fot. nadesłane

Niemal przez dziesięć kolejnych lat poznawano Kaszuby. Pierwsza dwudniowa wyprawa odbyła się na Pomorze Zachodnie. Poznawano bogate ślady kaszubskości w Darłowie, Koszalinie, Szczecinie, a nawet w Berlinie. Przed dwoma laty odkrywano historyczną obecność zasłużonych Kaszubów na Pomorzu Nadwiślańskim, czyli w Dąbrówce Królewskiej (ks. Alojzy Ptach), Kowalewie Pomorskim (ks. Franciszek Ksawery Okrój), czy w Toruniu (Jan Rompski, Edmund Jonas i wielu innych). Fantastycznym uzupełnieniem były mile przyjmowane występy zespołu „Mùlczi” z Miszewa. Również w ubiegłym roku zespół zaprezentował się podczas spotkań z Kurpiami. Kraina ta była miejscem kolejnej wycieczki.

Tym razem Kaszubi z Oddziału ZKP w Baninie przez dwa dni zwiedzali najpiękniejsze miejsca Kujaw. Ogromne wrażenie zrobiła bazylika w Koronowie, przy której proboszczem od roku jest Kaszuba, ks. Ryszard Hirsz. Wraz z proboszczem-seniorem ukazali oni wspaniałość tego miejsca, a także historię miasta. Pogłębił ją Ryszard Frymark, również Kaszuba z Leśna pod Brusami, który – jako członek Oddziału ZKP w Bydgoszczy – przez kilka godzin ukazywał najpiękniejsze miejsca grodu nad Brdą. Wanożnicy zwiedzili m.in. Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy z wystawą komiksów i prezentacją dziejów Bydgoszczy, obejrzeli śluzy na kanale, katedrę, Ogród Botaniczny oraz bardzo ciekawe centrum stolicy Kujaw.

W kolejnym dniu Kaszubi zajechali do miejsc związanych z początkami państwa polskiego. Duże wrażenie zrobiła Kruszwica z jednym z najstarszych kościołów w Polsce (styl romański) oraz Mysią Wieżą i przepięknymi widokami na jezioro Gopło. Te piękne doznania estetyczne oraz poznawcze były tuż przed najważniejszym punktem dwudniowej wyprawy, czyli zwiedzaniem Strzelna z kościołem poklasztornym norbertanek.

– Ze Strzelna w latach 1212-14 poszły pierwsze siostry norbertanki do Żukowa – przypomniał ks. Otton Szymków, proboszcz parafii św. Trójcy. – Bardzo się cieszę, że Kaszubi postanowili przybyć do nas. Mają bardzo piękny język, podobnie jak słowiańscy Łużyczanie w Niemczech czy Łemkowie, których wojna tak źle potraktowała – dodawał proboszcz w uroczystej homilii święta Zesłania Ducha Świętego.

Z woli gospodarza tej przepięknej bazyliki strzeleńskiej język kaszubski zabrzmiał w niej, zapewne pierwszy raz w dziejach, w pierwszym czytaniu ukazującym biblijną historię pomieszania języków na Wieży Babel. Podczas mszy dwie kaszubskie pieśni wykonał zespół „Mùlczi”. Tuż po ceremonii dał koncert przed bazyliką w obecności setek uczestników zielonoświątkowej uroczystości.

– To było coś pięknego. Proszę was, byście nigdy nie zaprzestali tego działania. Na pewno warto by to pokazać także w Muzeum Etnograficznym w Toruniu – spontanicznie reagowali widzowie tej wzniosłej sytuacji.

Przede wszystkim występ był przeżyciem dla małych członków zespołu oraz ich opiekunów, a także wszystkich obecnych na wanodze. Ukazał wartość kultury, potrzebę jej pielęgnowania oraz wspólne historyczne elementy Kaszub i Kujaw. Znakomicie je pogłębił przewodnik Damian Rybak, który w kompetentny i humorystyczny sposób oprowadził wycieczkowiczów po kompleksie poklasztornym. Ogromne wrażenie wywarły zabytkowe skarby norbertańskiej świątyni z kolumnami cnót i wad, także Rotunda św. Prokopa z XII wieku oraz muzeum przyklasztorne.

Dopełnieniem kujawskiej wyprawy było zdjęcie pod pomnikiem księcia Leszka Białego pod Gąsawą oraz zwiedzenie Muzeum Archeologicznego w Biskupinie.

Wszystkie te miejsca powiązane były w pewną historyczną całość. Stanowią dobry grunt do głębszego poznania początków państwa polskiego osadzonego na chrześcijańskim gruncie. Jak się okazało, już wówczas istniało sporo powiązań z księstwem kaszubsko-pomorskim. To założenie okazało się bardzo trafne.

– To była świetna wycieczka. Zresztą wszystkie dotychczasowe wycieczki były bardzo udane – podkreślał Jerzy Komkowski.

Eugeniusz Pryczkowski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.