fot. BBC

Ujawniono okoliczności śmierci brytyjskiego parlamentarzysty, który zmarł w czasie wizyty w Polsce. Jak podaje BBC, 73-letni Jim Dobbin wypił śmiertelną dawkę alkoholu. Polityk w fatalną podróż do naszego kraju wybrał się we wrześniu zeszłego roku.

fot. BBC
fot. BBC

Dobbin, brytyjski parlamentarzysta, działacz Partii Pracy, przyjechał do Słupska na uroczystości wręczenia miastu Nagrody Europy. To najwyższe wyróżnienie przyznawane przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy władzom lokalnym za działalność dla promocji idei europejskiej.

Z relacji brytyjskich mediów wynika, że po suto zaprawianej kolacji polityk poczuł się źle, więc koledzy poradzili mu, by się położył. Żona Dobbina zaniepokoiła się dopiero, gdy nie mogła go dobudzić. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie wkrótce zmarł.

Sekcja zwłok wykazała, że zawartość alkoholu we krwi Dobbina była pięć razy wyższa niż dopuszczalna w Wielkiej Brytanii dla osób kierujących. W jego płucach znaleziono natomiast kawałki jedzenia, które zablokowały drogi oddechowe. Koroner określił przyczynę śmierci jako „nieszczęśliwy wypadek”.

Dobbin podobno nie był wielkim entuzjastą alkoholu. Nie zwykł pić w domu, a po wyskokowe trunki sięgał jedynie w towarzystwie. Od wódki wolał natomiast piwo.

Parlamentarzystą był od 1997 r. Miał czworo dzieci i ośmioro wnuków.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.