W okresie międzywojennym (1918-1939) popularne było powiedzenie: „kto nie czyta, ten się cofa”. Faktycznie są książki, które warto i trzeba przeczytać. Świadczą one bowiem o naszej edukacji, wyrobieniu społecznym i otwartości na zmiany. Nie szukajmy też drogi na skróty (to uwaga do części młodzieży) poprze internet, wikipedię. Poważne kwestie i problemy, trzeba solidnie przestudiować. W tym miejscu pragnę gorąco polecić lekturę książki Jerzego Regulskiego pt. „Życie splecione z historią”. W istocie rzeczy to znakomita książka wspomnieniowa z życia człowieka 90. letniego. A miał (i ma na szczęście) Pan Jerzy życie ciekawe, różnorodne, przebogate w najtrudniejsze i najpiękniejsze doświadczenia. A zaczynał jako młody żołnierz, który w wieku 21 lat trafił do więzienia za wolną Polskę w okresie stalinowskim. Dzisiaj J. Regulski jest doradcą Prezydenta RP B. Komorowskiego, odznaczony również Orderem Orła Białego! Dla mnie jako społecznika i samorządowca najciekawsze są rozdziały poświęcone genezie, narodzinom, przygotowaniu i wdrażaniu polskiej samorządności terytorialnej. Naturalnie książka, chociaż bardzo ciekawa i niezwykle poznawcza, wymaga spokojnego czasu i sporego wysiłku z uwagi na 615 stron tekstu. Ale naprawdę warto.

Tytuł książki „Życie splecione z Historią” bardzo trafnie oddaje jej zawartość. Rzadko się zdarza, że w jednej pięknej książce wspomnieniowej możemy obserwować losy bohatera na przestrzeni 4 epok historycznych: II Rzeczypospolita, lata wojny i okupacji, 45 lat PRL i 25 lat wolnej i demokratycznej Polski. Jerzy Regulski prezentuje nam swoje życie osobiste i rodzinne na szerokim tle kilku epok historycznych. Całość wspomnień (615 stron) zawiera się w 29 rozdziałach. I to jest kolejny atut tej książki. Albowiem rozdziały są napisane dobrym, klarownym i stosunkowo zwięzłym językiem, a przez to dla czytelnika bardzo zrozumiałym. Tytuły rozdziałów bardzo dobrze odpowiadają ich zawartości. Na końcu książki J. Regulski w symbolicznym „Zakończeniu” daje nam swoje refleksje i uwagi nie tyle nad własną 90. letnią biografią, ile nad losami Polski. To faktycznie bardzo interesująca lektura. Mnie samorządowca najgłębiej wciągnęły następujące rozdziały: „Solidarność i samorząd”, „Komitet Obywatelski – Okrągły Stół”, „Budujemy samorząd: teoria i praktyka reformy”, „Samorząd powstaje”, „Samorząd powstał”. To kapitalna porcja wiedzy, przemyśleń i spostrzeżeń przed naszym Srebrnym Jubileuszem Samorządu Terytorialnego w Polsce.

Rzadko się zdarza, aby tak starannie, uważnie i profesjonalnie przygotować wspomnienia, jak w wypadku Jerzego Regulskiego. Bardzo dobrze się stało, że w tym trudzie i dziele, skorzystał nasz bohater z pomocy świetnego dziennikarza i historyka Jan Skórzyńskiego. Wielki to pożytek dla czytelnika. Biografia 90.letniego J. Regulskiego sama w sobie skłania do zadumy. Życie zawodowe spędził jako inżynier, urbanista i profesor nauk ekonomicznych. W PRL przeszedł całą ścieżkę kariery naukowej, gdzie bez legitymacji partyjnej było to bardzo trudne. Nasz bohater nie unika omawiania barier, trudności, ale i pokus, podchodów różnych władz. Nie uległ pokusom, stawił czoła wyzwaniom, zachował godność i życiową przyzwoitość. Kiedy otworzyły się możliwości, począwszy od powstania NSZZ „Solidarność”, J. Regulski stał się niezłomnym szermierzem samorządności terytorialnej. Jakże często bagatelizowano i odsuwano jego koncepcje i program samorządowy. Nawet wśród najbliższych rzadko był rozumiany i doceniany. Dopiero jako senator RP i Pełnomocnik Rządu ds. Reformy Samorządu Terytorialnego w rządzie T. Mazowieckiego mógł realizować swoją misję samorządową. Zadawał sobie wiele trudu, aby przekonać do tej misji innych ministrów. Z kolei poprzedni stary system, jak mógł, tak utrudniał jego działalność. Ostatecznie praktycznie wszystko udało się. Dzisiaj nie tylko samorząd gminy, ale i samorząd powiatowy oraz samorząd wojewódzki – poświadczają, że reforma samorządowa zalicza się do najbardziej udanych reform w wolnej i demokratycznej Polsce. Stąd też mawia się o prof. J. Regulskim jako o „ojcu polskiej samorządności”. Dopiero jednak w ostatnich latach, zapewne za sprawą Prezydenta Bronisława Komorowskiego, w pełni doceniono wszechstronną działalność J. Regulskiego na rzecz państwa polskiego. A niewątpliwie samorząd terytorialny jest solidnym fundamentem nowoczesnego państwa.

„Zakończenie” (blisko 7 stron) wcale nie zdawkowe i okazjonalne, zajmuje ważne miejsce we wspomnieniach Jerzego Regulskiego. Stawia w nim wciąż aktualne i kluczowe pytanie o wizję i rozwój naszego państwa. Dotyka naszych głównych bolączek, a przede wszystkim dostrzega dokonania. I może na sam koniec, polecam dwa cytaty z „Zakończenia”, mające chyba charakter puenty: „Zapomnienie przeszłości i niedocenianie rzeczywistych osiągnięć stało się w Polsce istotnym czynnikiem politycznym. Na to nakłada się brak zrozumienia przez dużą część społeczeństwa, że rozwój jest wynikiem pracy… A tymczasem Polska jest krajem sukcesu”.

Jan Kulas

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.