fot. GOK Główczyce

30 sierpnia do Główczyc w powiecie słupskim przyjechało 156 pasjonatów pieszych wędrówek z mapą i kompasem po nieznanym terenie. Jak okazało się frekwencja przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów.

fot. GOK Główczyce
fot. GOK Główczyce

Pierwsi rajdowcy zjeżdżali się już w piątek 29 sierpnia do bazy zawodów, którą była podobnie jak w zeszłym roku piękna Hala Sportowa położona przy ulicy Skórzyńskiej. Organizatorzy przygotowali dwie trasy piesze: Mały Stolem o długości około 15km – przeznaczonej dla całych rodzin i mniej zaawansowanych zawodników i Duży Stolem o długości około 50km – dla wytrawnych piechurów. Trasa ta zaliczana była do Pucharu Polski w Pieszych Maratonach na Orientację.

Dystans Dużego Stolema wybrało 48 wytrawnych rajdowców. Było wśród nich kilkunastu zawodników plasujących się w czołówce rankingu klasyfikacji Pucharu Polski. TP50 składała się z 26 punktów kontrolnych rozmieszczonych w charakterystycznych miejscach Gminy Główczyce. Uczestnicy musieli odnaleźć między innymi: grodzisko wczesnośredniowieczne, wielki pomnik na starym cmentarzysku, starożytny kurhan, znaleźć rozwidlenie strumyków, ruiny kaplicy, wspiąć się na kilka szczytów, podziwiać rezerwat przyrody Torfowiska Pobłockie i znaleźć inne ciekawe przyrodniczo i krajobrazowo miejsca. Dzielni wędrowcy zgromadzili się w sobotę wcześnie rano tuż przed godziną 7 w bazie zawodów. Kierownik i budowniczy trasy Tomasz Wiktorzak wyjaśnił zasady zawodów. Po rozdaniu map wszyscy ustawili się za linią startu, którą był dmuchany balon sponsora zawodów firmy Decathlon Słupsk. O godzinie 7:30 wszyscy wystartowali w strugach deszczu z uśmiechem i okrzykami radości. Mieli do pokonania trasę w limicie czasu – 12 godzin.

Druga przygotowana przez organizatorów trasa liczyła około 15km i zawierała 12 punktów kontrolnych w sześciogodzinnym limicie czasowym. Na starcie Małego Stolema stawiło się 107 uczestników. Oprócz świetnych biegaczy biegów na orientację pojawiły się całe rodziny z dziećmi. Organizator dopuszczał start zespołów czteroosobowych. Piechurzy i biegacze na tym dystansie mogli zobaczyć m.in. pomnik przyrody, panoramę okolic Główczyc, grodzisko kultury łużyckiej, piękne jeziorka w środku lasu, samotną mogiłę pierwszych mieszkańców tych ziem, itp. Punktualnie o godz. 10:00, wszyscy wyposażeni w mapy i kompasy udali się na wędrówkę.

W bazie zawodów zapanował błogi spokój. Nareszcie organizatorzy w osobach: Paweł Żmuda, Bogusław Chyła, Tomasz Wiktorzak i inni pracownicy GOK Główczyce mogli zająć się przygotowaniem bazy rajdu do późniejszego wręczenia nagród i wieczornej zabawy tanecznej. W tym czasie rozstawiał się punkt żywieniowy w okolicy miejscowości Wolinia dla uczestników trasy TP50. Miejsce to przygotowało Sołectwo Wolinia, świetlica wiejska w Wolini, oraz firma Tartak Wolinia. Dzięki sponsorowi, rajdowcy mogli w połowie trasy posilić się i napić. Przygotowane mieli: wodę, odżywki energetyczne, izotoniki, owoce i przepyszne ciasta o których na mecie krążyły legendy.

Po godzinie i trzydziestu sześciu minutach przybiegł pierwszy zawodnik trasy Małego Stolema, był nim Jacek Wąsicki z klubu STOPA Słupsk. Po ośmiu godzinach i siedmiu minutach trasę Dużego Stolema jako pierwszy pokonał Robert Niewiedziała z klubu UKS Siódemka Rumia. Pełne wyniki z obu tras można obejrzeć w zakładce Wyniki Maczuga Stolema.

O 16:00 skończył się limit trasy TP15. Wszyscy cali i zdrowi, zmęczeni i umorusani dotarli w dobrych humorach na metę. Każdy posilił się przygotowanym przez kuchnię GOK Główczyce smacznym spaghetti. Pół godziny po upłynięciu limitu czasu trasy Małego Stolema odbyła się ceremonia wręczenia nagród tego dystansu. Najlepsi otrzymali piękne puchary oraz nagrody przygotowane przez sponsorów. Zwyciężył wspomniany Jacek Wąsicki (Stopa Słupsk), drugie miejsce zajął Robert Skorupski (Stopa Słupsk), trzecie przypadło Sławomirowi Kobierowskiemu (K.B.Goch Bytów). Ufundowano specjalną nagrodę dla najlepszego teamu, w którym brał udział przynajmniej jeden uczestnik poniżej 15 roku życia. W tej kategorii zwycięzcą okazali się Mamuty w składzie: Anna Supernat-Melzer, Arkadiusz Melzer, Zosia Melzer. Kolejnymi specjalnymi nagrodami były „Siwy Stolem” (najstarszy zawodnik), oraz „Młody Stolem” (najmłodszy zawodnik). W tej pierwszej kategorii nagrodę otrzymała Teresa Choma. Tytuł Młodego Stolema przypadł trzyletniej Paulinie Nejman, która nie skończyła jeszcze 4 lat.

Po wręczeniu nagród na krótszej trasie rozpoczął się festyn, na którym nie zabrakło atrakcji dla starszych i młodszych. Liczne dmuchane zamki i trampolina przyciągały dzieci na równi ze stoiskami rozrywkowymi wystawionymi przez Klub Wolontariusza AMICUS i edukacyjnym Nadleśnictwa Damnica. Na starszych uczestników zabawy czekało stoisko na którym można było zapisać się jako potencjalny Dawca Szpiku dla potrzebujących (punkt powtał z inicjatywy Darii i Dagmary Miler) – z możliwości wsparcia potrzebujących skorzystało kilkadziesiąt osób – zarówno piechurów biorących udział w rajdzie jak i mieszkańców gminy Główczyce. Dorośli licznie też korzystali ze stoiska gastronomicznego wystawionego przez jednek ze sponsorów zawodów – Hotel Zdrowotel Łeba.

Nagrody wręczali przedstawiciele sponsorów oraz wójt Gminy Główczyce – Teresa Florkowska. Uwieńczeniem zakończenia ceremonii wręczenia nagród była wspólna fotografia triumfatorów. Pozostali dzielni rajdowcy otrzymali pamiątkowy dyplom oraz drobne upominki. Tymczasem na trasie Dużego Stolema trwała nierówna walka 48 piechurów z pułapkami zastawionymi w terenie przez budowniczego trasy. O godzinie 20:00 po dotarciu większości zawodników odbyło się oficjalne zakończenie.

Mistrzem na trasie TP50 zaliczanej do Pucharu Polski został Robert Niewiedziała (UKS Siódemka Rumia), drugie miejsce dla Marcina Hippnera (Kosmate Pały Gandalfa), najniższe podium przypadło Łukaszowi Wiśniewskiemu (UKS Siódemka Rumia).

Tytuł „Stolema na Szpilkach” czyli najlepszej kobiety na trasie 50 – tki zdobyła Katarzyna Kinowska. Gratulacji i braw było co niemiara. Zwycięzcy otrzymali piękne puchary i cenne nagrody. Organizatorzy doceniając wielki trud w pokonanie takiego dystansu postanowili uhonorować dodatkowo całą pierwszą dziesiątkę dodatkowymi atrakcyjnymi upominkami przygotowanymi przez sponsorów.

Na koniec wszyscy uśmiechnięci zapozowali do wspólnej fotografii uczestników Dużego Stolema. Ciekawostką było to, że w czasie wręczania trofeów, przerywano co chwilę ceremonię aby nagrodzić brawami docierających na metę pozostałych wspaniałych zawodników. Po oficjalnym zakończeniu rajdu przyszedł czas na zabawę taneczną która odbywała się do muzyki granej przez zespół AMADOS – najsilniejsi piechurzy tańczyli i bawili się do 2 nad ranem razem z mieszkańcami gminy Główczyce, którzy przybyli na symboliczne „Pożegnanie lata”. Tym sympatycznym akcentem Maczuga Stolema przeszła do historii.

Podsumowanie:

Magiczne liczby zawodów:

  • 156 – ilość wszystkich zawodników
  • 1h 36 min – kosmiczny czas Jacka Wąsickiego na trasie TP15
  • 70 sekund – różnica w czasie między zwycięzcą Robertem Niewiedziałą a Marcinem Hippnerem na mecie po pokonaniu ponad 50 km (obaj pokonywali trasę różnymi wariantami)
  • 70 km – tyle potrzebował Wojtek Wilkowski aby znaleźć wszystkie punkty na TP50 w limicie czasu
  • 15h 40 min – tyle spędziła na trasie najtrwardsza uczestniczka Dużego Stolema – Barbara Wysocka
  • 3 – tyle średnio kawałków ciasta zjadali maratończycy na punkcie odżywczym, określenie „przepyszne” – padało najczęściej na mecie
  • 4 h – tyle spał w ciągu 3 dni kierownik zawodów

Tekst: Tomasz Wiktorzak – kierownik Rajdu Maczuga Stolema, zdjęcia: Bogusław Chyła

Źródło: www.gok-glowczyce.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.