fot. Hotel Silver

Któż nie korzystał z poczęstunku przy szwedzkim stole? Staje się on coraz bardziej popularny w naszym kraju jak i na całym świecie, ale jaka historia wiążę się z tą nazwą? Legendarne wydarzenia, które rozegrały się na terytorium Rzeczpospolitej w 1656 roku opisał Henryk Szkutnik.

fot. Hotel Silver
fot. Hotel Silver

Gdy to na tereny Rzeczpospolitej wkroczyły wojska szwedzkie pod wodzą Karola X Gustawa, król Jan Kazimierz uciekł za granicę, ale Jan Sobiepan Zamoyski weselił na swym dobrze ufortyfikowanym zamku i nie obawiał się niczego.

Król szwedzki przybywając pod zamek w Zamościu miał nadzieję, że zdobędzie twierdzę „z marszu”. Bardzo się zdziwił, gdy magnat Jan Sobiepan Zamoyski nie przestraszył się potęgi wojskowej północnego kraju Europy. Karol X Gustaw nie odpuszczał i próbował za wszelką cenę zdobyć fortyfikację. Poprosił polskiego magnata o przemarsz jego wojsk pod murami twierdzy. Zamoyski oświadczył, że pół mili dalej jest dobra utwardzona droga i jego wojska bez problemu udadzą się w drogę powrotną. Władca szwedzki wpadł na ostatni pomysł, który także okazał się klapą. Poprosił polskiego magnata, aby ten zjadł z nim pożegnalne śniadanie. Zamoyski zdawał sobie sprawę, że gdy wpuści Gustawa na teren zamku, będzie miał duży problem, aby się go pozbyć. Zarządził więc, że on zje śniadanie u siebie, a Szwedzi za murami. Tu czekała wielka niespodzianka dla przeciwnika. Nakazał wystawienie wszelkiego rodzaju mięsiwa i najlepsze trunki lecz bez ław oraz krzeseł czy innych sprzętów na których można usiąść do posiłku. Od tego właśnie zdarzenia posiłek „in erectus”, czyli na stojąco, nazywany jest stołem szwedzkim.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.